Zgodnie z obietnicą zapraszam Was do udziału w konkursie na blogu Bo(ro)n Appétit, w którym możecie wygrać wspaniałą książkę "Kocham Toskanię. Kolory, smaki i zapachy". Recenzję tej książki zamieściłam całkiem niedawno. Znajdziecie ją Tutaj.
Konkurs jest bardzo prosty i wymaga udzielenia odpowiedzi na pytanie "Jaką włoską potrawę przygotowalibyście dla mnie i dlaczego taką, a nie inną?". Jak wiecie jestem wielką fanką kuchni włoskiej (co widać po ilości przepisów na blogu). Czekam więc na Wasze propozycje, mając nadzieję że czymś mnie zaskoczycie! :-)
Zasady konkursu:
Konkurs jest bardzo prosty i wymaga udzielenia odpowiedzi na pytanie "Jaką włoską potrawę przygotowalibyście dla mnie i dlaczego taką, a nie inną?". Jak wiecie jestem wielką fanką kuchni włoskiej (co widać po ilości przepisów na blogu). Czekam więc na Wasze propozycje, mając nadzieję że czymś mnie zaskoczycie! :-)
Zasady konkursu:
- Organizatorem konkursu jest Blog Bo(ro)n Appétit.
- Fundatorem nagrody jest Wydawnictwo Jedność.
- Konkurs organizowany jest na obszarze Polski w dniach 28.10 do godziny 23:59 31.10.2014.
- Konkurs skierowany jest do osób, które posiadają polski adres korespondencyjny.
- W konkursie zostanie wyłoniony jeden laureat, które otrzyma nagrodę w postaci książki "Kocham Toskanię. Kolory, smaki i zapachy" Giulii Scarpaleggia.
- Zadanie konkursowe: Pod niniejszym postem należy dodać komentarz, w którym udzielicie odpowiedzi na pytanie "Jaką włoską potrawę przygotowalibyście dla mnie i dlaczego? (może to być zarówno danie główne, jak i deser).
- W komentarzach proszę o zamieszczenie podpisu (w szczególności osoby anonimowe).
- Będzie mi bardzo miło, jeśli jednocześnie zlajkujecie mój profil na Facebooku, żeby być na bieżąco z tym, co dzieje się w mojej kuchni i na blogu.
- Wyniki ogłoszę w osobnym poście dn. 4.11.2014.
- Warunkiem otrzymania przesyłki z nagrodą jest spełnienie powyższych warunków oraz po ogłoszeniu wyników przesłanie swoich danych (imię i nazwisko oraz adres zamieszkania). Dane należy przesłać na adres mailowy: boronappeetit@gmail.com
Mam nadzieję, że podbijecie moje kubki smakowe. Już nie mogę się doczekać Waszych propozycji!
Powodzenia w konkursie,
Agata
Na przystawkę foccacia z suszonymi pomidorami maczana w oliwie, ale bazyliowej (zmiksowana oliwa, z pesto bazyliowym).
OdpowiedzUsuńDanie główne to cannelloni, ale nietypowe bo z polską dynią i z włoską ricottą. Cannelloni będzie na pikantnie, więc na wierzch poukładałabym chipsy z szynki parmeńskiej.
A na deser.. najpewniej panna cotta z domowej roboty konfiturą śliwkowo-rumową (dla dorosłych!).
Mam nadzieję, że kubki smakowe zaczęły pracować.
Pozdrawiam,
Daria Iciek.
Parmigiana - zapiekanka z pomidorów, bakłażanów, sera i szynki. Ponieważ tę pyszną włoską przystawke jadłam po raz pierwszy na wczasach we włoskim mieście Nettuno. Był to raj dla podniebienia i od tego momentu Włochy właśnie z nią mi się kojarzą:)
OdpowiedzUsuńSerwus :)!
OdpowiedzUsuńNajchętniej przygotowałabym dla Ciebie międzynarodowe biscotti (wymysł toskański, ale z orzechami brazylijskimi, orzechami pekan i naszą polską suszoną żurawiną). Dlaczego? Otóż nie tylko dlatego, że są przepyszne, zdrowe i można je zabrać ze sobą w wszędzie, a nawet o nich zapomnieć (bardzo długo się przechowują) – chociaż to ostatnie chyba niemożliwe.... Ale przede wszystkim dlatego, że lubię zaskoczenie i uśmiech na twarzy ludzi, których nimi częstuję – a potem, gdy już je pokochają – obdarowuję. No ale, jeśli z jakiegoś powodu nie widzisz w biscotti dania, a jedynie przekąskę lub deser.... To może mało oryginalnie, ale namówiłabym Cię na risotto z orégano z hiszpańskiej łąki (ten aromat zwala z nóg każdego), z pomarańczową dynią (nigdy mi się nie nudzi, nawet teraz, kiedy wszędzie jej pełno), z orzechami włoskimi (żeby wzbogacić jeszcze aromat), białym winkiem (bo bez wina sobie nie wyobrażam) i hiszpańską szynką jamón (żeby podkręcić smak). Przygotowałam to danie kiedyś dla najukochańszej osoby i od tamtej chwili stało się dla mnie ważne. Lubię takie międzynarodowe fuzje i lubię zachęcać do nich ludzi :). Chętnie spróbowałabym zachęcić i Ciebie.
Pozdrawiam,
Polaca Mala
Ja Cię nie zaskoczę - tiramisu. To jest deser, który odpowiednio przyrządzony, smakuje każdemu. Nie znam nikomu, kto oparłby się delikatnemu kremowi i biszkoptom zanurzonym w aromatycznej kawie. Jeśli odwiedziłabyś mnie jesienią, dodałabym do niego mus z dyni. Jest to odstępstwo, i to dość spore, od oryginału, jednak smakuje wyśmienicie. Krem z mascarpone z dodatkiem dyniowego puree i odrobiny przypraw korzennych pachnie i wygląda wspaniale. Jego intensywnie pomarańczowy kolor kusi do zanurzenia łyżeczki w pucharku. A tam czeka całe mnóstwo idealnie komponujących się ze sobą smaków. Sama mam dylemat, które lepsze... Może należałoby więc przygotować obie wersje, i próbować ich równolegle...? To dopiero byłaby rozpusta! :)
OdpowiedzUsuńJa przygotowałabym Ci Ravioli ze szpinakiem i ricottą (podałabym je z tartym parmezanem) gdyż to wspaniałe pachnące i rozpływające się w ustach danie, myślę, że dopełnieniem byłoby tiramisu figowe!
OdpowiedzUsuńMyślę, że to danie + deser po prostu uszczęśliwiłyby Twoje serce :)
Pozdrawiam ciepło
Kobiecemysli.pl
A ja zaproponuję prostą, ale jakże pyszną potrawę- ravioli z krewetkami na ostro, a całość polana świeżym aromatycznym pesto alla genovese i oczywiście oprószona tartym parmezanem. Niebo w gębie.. jadłam w mediolanie i się zakochałam:)
OdpowiedzUsuńNa samym początku podałabym Ci zupę z ciecierzycy z makaronem... Wspaniale rozgrzewa i wyostrza smak, danie główne, czyli mule w białym winie, coś lżejszego przed deserem... Tak, deser też będzie! Pyszny sernik z ricotty z dodatkiem migdałów, pięknie pachnący wanilią... Będzie pysznie, gwarantuję :)
OdpowiedzUsuń