Święta, święta i po świętach! Było różnorodnie, i deszcz, i śnieg, i słońce. Na pewno jednak było smacznie :) Ale czas już o tym zapomnieć, bo tegoroczne Święta Wielkanocne to już historia. Tym postem zakończę ten świąteczny temat, bo chcę Wam jeszcze powiedzieć o czymś przepysznym. Oprócz drożdżowych bab, makowca, mazurka i innych pyszności zagościł u mnie w tym roku tort marchewkowy. No i z całą pewnością mogę stwierdzić, że często będzie wracał :)
Piekłam już ciasto marchewkowe (przepis tutaj ) i wtedy obiecałam, że przełożę go jakąś masą i tak też właśnie uczyniłam. Pokusiłam się o szukanie odpowiedniego przepisu w internecie, ale takiego, który w pełni by mnie zadowolił nie znalazłam, dla tego zasugerowałam się jedynie przepisem na stronie Kwestii Smaku, jednak mimo to wprowadziłam sporo zmian. Nie dlatego, żeby tamten mi się nie podobał, jednak chciałam zrobić coś bardziej swojego :)
Tort wyszedł idealny! Połączenie wszystkich smaków, dopasowanie bakalii i przypraw czyni go naprawdę smacznym. A co najważniejsze tata zjadł, nie wiedząc, że jest tam marchewka. Gdybym zdradziła prawdę, to by pewnie nie ruszył. Dlatego, jeśli nie chcecie zrazić swoich gości, nie mówcie o tym tajemnym składniku przed poczęstunkiem :)
A oto przepis na tort marchewkowy:Tort wyszedł idealny! Połączenie wszystkich smaków, dopasowanie bakalii i przypraw czyni go naprawdę smacznym. A co najważniejsze tata zjadł, nie wiedząc, że jest tam marchewka. Gdybym zdradziła prawdę, to by pewnie nie ruszył. Dlatego, jeśli nie chcecie zrazić swoich gości, nie mówcie o tym tajemnym składniku przed poczęstunkiem :)
SKŁADNIKI na ciasto:
5 jajek, osobno białka i żółtka
1 1/2 szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka sody
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
ekstrakt wanilii (używam w saszetkach Dr.Oetkera z Niemiec)
7 łyżek oliwy (użyłam oliwy z oliwek)
1/2 szklanki cukru brązowego
2 łyżki miodu jasnego
2 duże marchewki starte na drobnych oczkach
2 garście płatków migdałowych
1/2 szklanki wiórków kokosowych
1 szklanka orzechów laskowych (uprażonych na patelni i zmielonych delikatnie w blenderze)
100g suszonych śliwek kalifornijskich (pokrojonych w paseczki)
6 krążków ananasa z puszki, odcedzonego i pokrojonego w większe kawałki
łyżeczka cynamonu
pół łyżeczki kardamonu
szczypta imbiru
szczypta gałki muszkatołowej
7 goździków (zmielonych w blenderze)
2 łyżeczki cukru białego drobnego do ubicia białek
KREM:
duże opakowanie serka mascarpone 250g
puszka mleka kokosowego (zimnego z lodówki)
2 serki Twój Smak z Piątnicy
ekstrakt z wanilii
skórka starta z 1 cytryny
2 łyżki soku z cytryny
2 kieliszki Malibu
4 łyżki cukru pudru
PONCZ:
sok wyciśnięty z cytryny
pół szklanki syropu z ananasów z puszki
4 kieliszki Malibu
Ciasto:
Przygotować tortownicę 25cm. Wyłożyć pergaminem, tylko spód, reszta papieru może wystawać poza obręcz. Posmarować masłem. Po przygotowaniu wszystkich składników i ich pokrojeniu, czy też rozdrobnieniu nagrzać piekarnik do 160 stopni z termoobiegiem.
Żółtka zmiksować z cukrem i miodem na puszystą masę, dodać ekstrakt z wanilii i dodawać po łyżce oliwy. Miksować na najwolniejszych obrotach miksera, dodać startą marchew, orzechy i przesianą mąkę z proszkiem i sodą. Następnie dodać wiórki kokosowe, ananasy, śliwki, płatki migdałowe i wszystkie przyprawy. Delikatnie wymieszać. Odstawić.
Ubić białka na sztywno z 2 łyżeczkami cukru. Wymieszać z powstałą masą. Najlepiej delikatnie przy użyciu drewnianej łyżki.
Wylać ciasto do tortownicy, rozłożyć równomiernie i wstrząsnąć blaszką. Wstawić do piekarnika, piec 60 minut.
Po tym czasie ciasto marchewkowe powinno być gotowe, jeśli macie wątpliwości użyjcie drewnianego patyczka by się upewnić.
Ciasto wystudzić na kratce i wyłożyć na paterę lub duży płaski talerz.
Po ostudzeniu przekroić na 3 części.
Krem:
Do dużego naczynia wyłożyć ser mascarpone i serki Twój Smak, zmiksować z cukrem pudrem, dodać zwartą część mleka kokosowego, otartą skórkę z cytryny i sok. Na końcu malibu. Spróbować krem, czy nam odpowiada. Można ewentualnie zwiększyć ilość soku, malibu lub dodać jeszcze płynnego mleka z puszki. Masa musi być puszysta i dać się dobrze rozsmarować.
Poncz:
Wymieszać wszystkie składniki ponczu.
Nasączyć każdy blat ponczem, powoli i cierpliwie by ciasto go wchłonęło i przekładać kremem. Wierzch i boki również.
Ja udekorowałam swój tort migdałami i wstążkami z marchewki, ale sami możecie wymyśleć co tylko chcecie.
Bon Appétit!
Za tortami nie przepadam, ale ten jak najbardziej mnie przekonuje:). Uwielbiam marchewkę w ciastach:)
OdpowiedzUsuńOoo dziękuję, że dodałaś bloga do obserwacji :) To bardzo miłe!
OdpowiedzUsuńPyszny torcik, uwielbiam marchewki. ;)
OdpowiedzUsuńWygląda slicznie, a nazwa "marchewkowy" nie wszystkich przyciąga, lecz mnie owszem, wydaje sie przez to być taki 'zdrowszy' ;)
OdpowiedzUsuńWidzialam podobny kiedyw w jakims programie kulinarnym na tvn style ;) i zgubilam przepis, skorzystam z Twojego z chęcią.
Fajnie, daj potem znać jak wyszedł :)
Usuńmarchewkowy to jedyny tort jaki lubię, a raczej uwielbiam :D.
OdpowiedzUsuńJa od teraz również :)
Usuńjest przepyszny, niezwykle aromatyczny, czuć doskonale wszystkie przyprawy, orzechy, suszone owoce. Nazwa początkowo nie zachęca, ale jeżeli ktoś raz zrobi ten tort, to będzie go robił juz zawsze ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda ten torcik, a że z marchewki to dla mnie super:)
OdpowiedzUsuńDzięki, naprawdę smakował wybitnie :)
Usuńz chęcią będę zaglądać :) bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo! Pozdrawiam! :)
Usuńtaki marchewkowy torcik to musi byc pycha:)
OdpowiedzUsuńTak, oj tak :)
Usuńuwielbiam ciasta marchewkowe, więc Twój torcik na pewno by mi smakował :)
OdpowiedzUsuń:) mam nadzieję!
UsuńWygląda obłędnie aż ślinka cieknie:-)
OdpowiedzUsuń~dzieki :)
Usuń