Sałatka z komosy ryżowej i bobu |
Sałatka z komosy ryżowej i bobu to moja kolejna letnia propozycja z użyciem sezonowych składników. Bardzo pożywna sałatka, którą z powodzeniem zabierzecie do pracy w pojemniku na lunch. Wówczas z pomidorów wykrójcie gniazda nasienne, żeby nie puściły za dużo soku lub dołóżcie je do sałatki w ostatniej chwili.
Dodatek bobu, na który mamy sezon czyni tę sałatkę wyjątkową i cieszy nasze oczy (ach ta zieleń!!!). Niesamowicie prosty dressing dopieszcza całość. Pokusiłam się jednak o podanie sałatki dodatkowo z chutneyem, na który podałam przepis w poprzednim poście Klik!. Akurat słoiczek stał pod ręką, chciałam więc połączyć te smaki w ramach eksperymentu i zobaczyć co z tego wyjdzie. A powiem Wam, że nawet i mnie zaskoczyło to połączenie!Pycha to mało powiedziane :-)
Dodatek bobu, na który mamy sezon czyni tę sałatkę wyjątkową i cieszy nasze oczy (ach ta zieleń!!!). Niesamowicie prosty dressing dopieszcza całość. Pokusiłam się jednak o podanie sałatki dodatkowo z chutneyem, na który podałam przepis w poprzednim poście Klik!. Akurat słoiczek stał pod ręką, chciałam więc połączyć te smaki w ramach eksperymentu i zobaczyć co z tego wyjdzie. A powiem Wam, że nawet i mnie zaskoczyło to połączenie!Pycha to mało powiedziane :-)
Przepis własny
SKŁADNIKI:
3/4 kubka suchej komosy ryżowej
szklanka ugotowanego bobu*
1 mała cebulka
pół szklanki kukurydzy z puszki
1 większy pomidor
2 małe gruntowe ogórki
pół pęczka posiekanej natki pietruszki
kilka listków mięty
3 plastry fety
*Umyty bób wrzucam na osoloną wrzącą wodę i gotuję nie więcej niż 7 minut. Przekładam do miski z lodem lub z bardzo zimną wodą, odcedzam i obieram. Mam wówczas pewność, że jest miękki i zachowuje piękny, zielony kolor.
Komosę ryżową (quinoa) gotujemy według opisu na opakowaniu. Ja gotuję ją z dodatkiem soli i oliwy z oliwek. Następnie studzimy (najlepiej ugotować dzień wcześniej).
Do ostudzonej komosy dodajemy: pokrojoną w pióra cebulkę, ogórka pokrojonego w kostkę, kukurydzę, pomidora, posiekane zioła oraz bób. Mieszamy wszystko ze sobą, polewamy dressingiem i przekładamy do innego naczynia, a na wierzchu układamy fetę. Będzie to wygladało lepiej, niż dodanie pokruszonej fety do reszty sałatki. Dekorujemy listkami mięty.
DRESSING:
1/4 szklanki oliwy z oliwek
sok z ćwiartki cytryny
2 łyżki melasy z granatów (do kupienia w internecie, sklepach z żywnością arabską lub Makro)
szczypta kuminu (wcześniej prażę ziarna na suchej patelni i rozcieram w moździerzu)
szczypta płatków chili lub posiekana świeża papryczka (u mnie mrożona z moich zapasów)
Łączymy ze sobą składniki dressingu.
Bon Appétit!
Świetna kolorowa sałatka.Uwielbiam bób ,dlatego z chęcią wypróbuję przepis;)
OdpowiedzUsuńkomosa i bób to moje miłości, szkoda że tego drugiego u nas brak :(
OdpowiedzUsuń