Mrożona zielona herbata to napój od którego nie mogę się oderwać każdego lata. Jestem wielkim smakoszem zielonej herbaty i piję ją codziennie. Zimą w wersji gorącej, latem koniecznie na zimno. Smakuje w różnych kombinacjach smakowych. Dziś prezentuję Wam najprostszy sposób i chyba mój ulubiony, bo z miętą. Nie słodzę herbaty od zawsze, więc mnie smakuje gorzka, ale Ci dla których wypicie gorzkiej herbaty jest przeżyciem traumatycznym, niech dodadzą koniecznie miodu lub osłodzą cukrem! :)
Smak ożywi również porządny plaster limonki lub cytryny.
Na zdrowie!!!
Przepis własny
SKŁADNIKI:
4 torebki ulubionej zielonej herbaty lub 2 łyżeczki herbaty liściastej (u mnie TWININGS EARL GREY GREEN TEA)*
1 łyżeczka miodu (opcjonalnie)
1 szklanka kostek lodu
kilka gałązek mięty
ok. 1 litr zimnej wody niegazowanej
* użyjcie swojej ulubionej herbaty w torebkach lub herbaty liściastej. Robiąc mrożoną herbatę wszystko zależy od czasu i zapasów w szafkach, więc wykorzystajcie po prostu co macie. Najważniejsze by esencja była naprawdę bardzo mocna.
Zaparzamy herbatę wrzątkiem w małym dzbanku, uzyskując w ten sposób mocną esencję. Po ostudzeniu wlewamy do wysokiej butelki lub innego dzbanka, dodajemy gałązki mięty, miód do smaku (jeśli wolicie słodszą wersję) i uzupełniamy wodą. Wrzucamy kostki lodu i od razu podajemy.
Bon Appétit!
Bardzo ciekawy wpis. :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
nutkaciszy.blogspot.com
truskawkowa-fiesta.blogspot.com
Na lato idealna. Koniecznie z miętą lub melisą i dużą ilością lodu.
OdpowiedzUsuńNajlepsze napój na lato! :)
OdpowiedzUsuńfajne :) Ja teraz w upaly takze siegam po kompoty, koktajle.
OdpowiedzUsuńOj tak :) na upały to najlepszy napój! :) Polecam też parzenie herbaty "na zimno", co prawda trwa to kilka godzin, ale na prawdę dobrze smakuje. Przyjemny blog i ciekawy, będę zaglądać, pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńna upały najlepsza , lepiej pić mrożoną herbatę niż napoje z toną cukru
OdpowiedzUsuń