Szarlotkę z bezą moja ciocia nazwała wykwintnym ciastem i od razu poprosiła o przepis, a to dla mnie największy komplement.
Rzeczywiście jest w niej coś eleganckiego. Pięknie się prezentuje i jest po prostu wyborna.
Spieszyłam się z jej zrobieniem, ponieważ w ostatniej chwili dowiedziałam się, że przyjadą goście. Również sesja fotograficzna odbyła się w trybie natychmiastowym, choć w tym akurat mam już doświadczenie :-) Gorące ciasto, które powinno odstać jeszcze parę chwil musiało znosić trudy sesji. A łatwo nie było. Światło nie sprzyjało, stylizacja jakoś nie pasowała, źle się ukroił pierwszy kawałek, jak to z pierwszym kawałkiem bywa :-) Domofon oznajmił jednak koniec tych kombinacji i ciasto trafiło na stół. Tylko Panie się mocno zagadały, a szarlotka w tym czasie pięknie stężała. Ooo i wtedy powinnam była "cykać"...
Dlatego uzbrójcie się w cierpliwość i odczekajcie z krojeniem ciasta w celu uzyskania estetycznych porcji.
Dlatego uzbrójcie się w cierpliwość i odczekajcie z krojeniem ciasta w celu uzyskania estetycznych porcji.
Do zobaczenia na Facebook!
PS. Na blogu znajdziecie aż 16 tart (na bazie ciasta kruchego), dlatego zachęcam do odwiedzenia działu TARTY.
SKŁADNIKI na kruche ciasto:
3 żółtka
150g mąki
45 g cukru
80 g zimnego masła
szczypta soli
1 łyżeczka śmietany (opcjonalnie)
MASA JABŁKOWA:
1 kg jabłek (u mnie antonówka)
pół szklanki cukru
duża łyżka cynamonu mielonego
pół łyżeczki mielonego kardamonu
szczypta gałki muszkatołowej
szczypta mielonego imbiru
BEZA:
3 białka
szczypta soli
150g cukru
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
FORMA DO TART NASMAROWANA MASŁEM
Mąkę wsypać do miski, dodać szczyptę soli, dodać zimne pokrojone w kostkę masło i posiekać nożem lub specjalnym przecinakiem do ciast (ja posiadam taki z Fackelmanna). Dodać żółtka i wyrobić jednolite ciasto. Jeśli nie będzie chciało się dobrze wyrobić należy dodać 1 łyżeczkę śmietany.
Uformować kulę z ciasta, zawinąć w folię spożywczą i wstawić do lodówki na około 40 minut.
Następnie rozwałkować lub wylepić dłońmi formę nasmarowaną tłuszczem. Ponakłuwać widelcem i wstawić do lodówki.
Jabłka obrać, usunąć pestki i pokroić w kostkę. Wrzucić do garnka z cukrem i prażyć przez około 15 minut na wolnym ogniu. Na końcu dodać wszystkie przyprawy. Zamieszać i odstawić.
Spód ciasta podpiec w piekarniku nagrzanym do 160 stopni z termoobiegiem (lub w 180 stopniach bez termoobiegu) przez 10 minut.
Wyjąć ciasto i rozprowadzić jabłka. Piec 15 minut w tej samej temperaturze.
W tym czasie przygotować bezę. Ubić na sztywno białka z dodatkiem soli. Kiedy będą juz idealnie ubite dodawać powoli cukier. Najlepiej po łyżce. Masa będzie lśniąca i sztywna. Na końcu nie zapomnijcie dodać mąki ziemniaczanej.
Wyjmujemy ciasto z piekarnika, nakładamy pianę i pieczemy 20-25 minut w temperaturze 120 stopni z termoobiegiem (140 stopni bez termoobiegu).
Szarlotkę można spokojnie zjeść na ciepło. Ale lepiej, jeśli trochę przestygnie.
Bon Appétit!
A jak dla mnie właśnie te wypływające jeszcze jabłka wyglądają cudownie. Dodatkowo urzeka mnie tu brak cynamonu, za którym mówiąc oględnie nie szaleję. Ale t\gałka muszkatołowa? No to dla mnie prawdziwa nowość. Chętnie wypróbuję przepis.
OdpowiedzUsuńJustInko,
UsuńMuszę Cię zmartwić, bo cynamon jest w składzie mieszanki przyprawowej, ale możesz go zupełnie pominąć :)
Pozdrawiam i życzę udanego pieczenia :-)
Matko kochana rzeczywiście! Ja chyba oślepłam. Ale serio czytałam i nie widziałam cynamonu... Idę do okulisty jak nic. Ale przepis i tak przetestuję. Choćby i z cynamonem, bo chłopaki moje lubią, więc straty nie ma.
Usuńbeza jest szałowo bezowa!
OdpowiedzUsuńBezowy zawrót głowy! Wygląda obłędnie! Mogę kawałek? :)
OdpowiedzUsuńBeza wygląda bardzo elegancko, całą szarlotka jest cudna :) Na ciepło najlepsza ;)
OdpowiedzUsuńJejku, chyba dzisiaj zrobię takie ciastko :)
OdpowiedzUsuńAleż obłęd na talerzyku,mniaaam! :)
OdpowiedzUsuńObledna! Jak ja chcialbym byc Twoim gosciem... ;)
OdpowiedzUsuńPiękna tarta. Uwielbiam takie jesienne wypieki :)
OdpowiedzUsuń