Planujecie piknik, albo wyprawę nad jeziora, rzeki, a może do lasu? Przyda się na pewno mały prowiant. Na powietrzu sprzyja apetyt (wiem po sobie!). Idealne więc będą najsmaczniejsze, najpyszniejsze, rozpływające się w ustach drożdżówki z budyniem, morelami i kruszonką. Koniecznie musicie je upiec. Zapewniam, że dzięki temu smakowi wrócicie do czasów szkolnych, gdzie takie buły można było kupić w pobliskiej piekarni lub sklepiku szkolnym.
Ciasto drożdżowe możecie wyrobić wieczorem i po wyrośnięciu wstawić je pod przykryciem do lodówki. Rano ogrzać do temp. pokojowej, ponownie wyrobić, rozwałkować i piec bułki. Bardzo często przygotowuję takie ciasto z podwójnej porcji w czasie weekendu i część trzymam w lodówce do 3 dni. Mogę się cieszyć smakiem bułek z różnym nadzieniem na śniadanie.
Przepis własny
SKŁADNIKI:
0,5 kg mąki pszennej
3/4 szklanki ciepłego mleka
110 g roztopionego ostudzonego masła
3 żółtka+1 całe jajko
30 g świeżych drożdży+ 2 płaskie łyżeczki cukru
2 łyżki ekstraktu waniliowego
50 g cukru białego
KRUSZONKA:
3 łyżki masła
3 łyżki cukru
1/2 szklanki mąki
1 łyżka zmielonych migdałów (na proszek)*
szczypta cynamonu
oraz:
umyte morele, przepołowione (po 1 moreli na 1 bułkę)
1 mały budyń waniliowy+ mleko (na 1 bułkę 2 łyżki ugotowanego budyniu)
* użyłam zmielonych migdałów z Lidla
Drożdże należy rozkruszyć i zalać odrobiną ciepłego mleka. Posypać cukrem, na wierzchu oprószyć mąką i odstawić na ok. 5 minut do wyrośnięcia. Żółtka z jednym całym jajkiem ubijamy na puszystą masę z cukrem. Dodajemy ekstrakt waniliowy.
Mąkę przesiewamy do miski, robimy wgłębienie i wlewamy rozczyn, a następnie masę jajeczną. Wyrabiamy ręką dokładnie, dolewając po odrobinie pozostałego mleka. Na samym końcu należy dodać roztopione masło. Ciasto powinno być lekko klejące, ale ładnie odchodzić od miski. Kiedy skończymy wyrabianie, należy poprószyć ciasto mąką, przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na 1,5 godziny. Nie może być przeciągów, a pomieszczenie powinno być dość ciepłe.
Po wyrośnięciu ciasta możemy przystąpić do robienia bułeczek. Istnieje ewentualnie mozliwość zawinięcia ciasta szczelnie (przy wyrabianiu wieczorem) i upieczenie bułeczek rano na śniadanie po uprzednim ogrzaniu ciasta w temp. pokojowej i jednokrotnym wyrobieniu ponownie ciasta.
Ciasto delikatnie wałkujemy i za pomocą szklanki o dużej średnicy wykrawamy kółka. Odstawiamy bułeczki na 60 minut do napuszenia pod przykryciem.
Mniejszą szklanką wykrawamy środek (lub denkiem szklanki) na samym środku. Uzupełniamy dołki ugotowanym wcześniej budyniem i układamy przepołowione morele. Posypujemy kruszonką.
Pieczemy ok. 18-20 minut w temp. 180 stopni z termoobiegiem, pamietając by zmniejszyć temperaturę w połowie pieczenia do 150 stopni. Inaczej za bardzo się spieką.
Zagnieść wszystkie składniki kruszonki aż powstanie drobna sypka kruszonka. Wstawić do lodówki na ok. 15 minut.
Bon Appétit!
Przepis dodaję do akcji Trele Morele :)
świetne ! Przesmacznie wyglądają.
OdpowiedzUsuńmniam, ale pyszności od samego rana <3
OdpowiedzUsuńszkoda, że tylko ja lubię w domu drożdżowe, z morelami nigdy nie robiłam, a morelki uwielbiam, muszę kiedyś przygotować z morelami. Twoje wyglądają pysznie, i śliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńWspaniale buleczki. Musza byc pyszne. Swietnie, ze mozna wlozyc ciasto do lodowki i upiec kolejnego dnia. To lubie :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Takie to ja lubię bardzo. :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe są! :)
OdpowiedzUsuńU mnie będzie wielu chętnych na takie drożdżówki, bo lubią tego typu wypieki. Zdjęcia rzeczywiście świetne;) Anna
OdpowiedzUsuńpycha! My uwielbiamy domowe drożdżówki:) A jakie piękne zdjęcia. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńooo piękne piękne piękne!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
polperfekcyjna.pl
Drożdżówki jak malowane :)
OdpowiedzUsuńA tak sie wlasnie sklada, ze planuje piknik :)
OdpowiedzUsuńMoze zmajstruje takie drozdzowki, jestem pewna, ze towarzystwo sie ucieszy!
Przeurocze bułeczki. I jak pięknie je sfotografowałaś :)
OdpowiedzUsuńJakie one piękne... aż nabrałam ochoty na taką jedną: )
OdpowiedzUsuńJa nie wiem, czy przy tej pogodzie jedzenie na powietrzu w ogóle jest możliwe, ale w domowym zaciszu chętnie bym taką skonsumowała!
OdpowiedzUsuńpyszne, ślinka cieknie !
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Wyglądają przepięknie aż ślinka cieknie na jedną drożdżóweczkę , zdjęcia również są piękne
OdpowiedzUsuńdziękuje za przepis
Pozdrawiam serdecznie :)
Twoimi drożdżówkami narobiłaś mi strasznego smaka! Pyszności:)
OdpowiedzUsuńAle pychotka! Morele z pewnością doskonale się tu sprawdzają ;)
OdpowiedzUsuń