Uwielbiam kruche ciasto z owocami. I kiedy przyszła pora na wiśnie miałam takie ciasto w planach weekendowych. Któregoś dnia zobaczyłam fantastyczne zdjęcie na Fan Page Małej Cukierenki i wiedziałam, że muszę zrezygnować z własnego przepisu na rzecz tego ciasta. Nie zawiodłam się. Jest pyszne! Smakowało każdemu, z czego bardzo się cieszę. Miałam nawet małą przygodę podczas przygotowywania jednej z części ciasta. Podczas dosypywania kisielu do ubitych białek wystraszyłam się, kiedy zaczął zabarwiać pianę na odcień fioletu zamiast na piękny, różowy kolor. Całość uratowałam poprzez dodanie 2 łyżek herbaty z granatu w proszku, którą przywiozłam z Turcji.
Idealne ciasto do ogrodowej degustacji :-)
SKŁADNIKI NA CIASTO KRUCHE:
3 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
4 żółtka
2/3 szklanki cukru
cukier waniliowy (1 saszetka)
250 g masła
MASA I OWOCE:
2 łyżki bułki tartej
4 białka
1/2 szklanki cukru pudru
1 op. kisielu wiśniowego
700 - 800 g wydrylowanych wiśni
70 g gorzkiej czekolady
Tortownica 24 cm wyłożona papierem
Przesiewamy mąkę z proszkiem, wsypujemy cukry i mieszamy. Dodajemy pokrojone zimne masło i siekamy. Wbijamy po 1 żółtku i wyrabiamy ciasto. Gdyby składniki nie łączyły się można dodać 2-3 łyżki zimnej wody lub śmietany.
Po wyrobieniu ciasto dzielimy na 2 porcje. Jedna 2/3 ciasta i chowamy do lodówki oraz mniejsza 1/3, którą chowamy do zamrażarki (zawinięte oczywiście w folię spożywczą) na 1, 5 godziny.
Ciasto z lodówki przekładamy do tortownicy po 1, 5 godziny chłodzenia i wygniatamy spód. Nakłuwamy widelcem i pieczemy przez 15 minut w 180 stopniach.
W tym czasie ubijamy pianę na sztywno, na końcu wsypujemy stopniowo cukier oraz kisiel.
Na upieczony spód wsypujemy bułkę tartą (równomiernie) i układamy wydrylowane wiśnie. Ścieramy czekoladę na grubych oczkach i wykładamy pianę. Na wierzchu ścieramy na grubych oczkach tarki ciasto, które mroziło się w zamrażarce.
Pieczemy 50 minut w 160 stopniach z termoobiegiem.
Cudowny wypiek! Szkoda, że wiśnie się już kończą. Ale, kto wie, może uda mi się upiec je w tym sezonie?
OdpowiedzUsuńuściski
czuje, że by mi smakowało :)
OdpowiedzUsuńPyszności! Ja robię takie z porzeczkami, ale z wiśniami musi być równie smaczne:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak tylko rozpocznie się sezon na wiśnie muszę je zrobić. Zapisałam!
OdpowiedzUsuń