Beza to idealny sposób na wykorzystanie dużej ilości białek, które zazwyczaj zalegają w naszych lodówkach. Mieliście już okazję poznać przepis na Tort Pavlova z truskawkami przy okazji urodzin mojego bloga oraz Kokosowy tort Pavlova z brzoskwiniami i granatem. Dziś z kolei znów urodzinowo (dziś moje święto) i z tej okazji polecam Wam i częstuję bezą kakaową z kremem i czekoladą. Tym razem specjalnie składałam białka, ponieważ właśnie taki tort chciałam przygotować.
Krem na bazie bitej śmietany z dodatkiem czekolady rozpuszczalnej oraz likieru Baileys. Na wierzchu tort zdobi rozpuszczona w kąpieli wodnej gorzka czekolada.
W przypadku kremu nie musicie się kierować ściśle moim przepisem. Ja wybrałam akurat taki, jaki w danej chwili mi odpowiadał, ale krem możecie zrobić również przykładowo z dodatkiem mascarpone, jak w ostatniej bezie.
Zamiast czekolady świetnie również sprawdzą się prażone orzechy czy płatki migdałowe. Pomysłów jest wiele :-) To Wy decydujecie, jaki chcecie mieć tort.
Pomysł własnySKŁADNIKI:
6 białek (najlepiej z jaj wiejskich)
350 g cukru
1 łyżka kakao dobrej jakości
1 łyżeczka octu
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
szczypta soli
KREM w/g własnego pomysłu:
250 g śmietany kremówki
1 łyżka czekolady rozpuszczalnej
2 łyżki cukru pudru
1 łyżka likieru Baileys
oraz:
100 g czekolady gorzkiej
3 łyżki mleka
Białka ubić na sztywno z odrobiną soli. Dodawać stopniowo po łyżce cukru i miksować. Na końcu wsypać kakao. Kiedy masa będzie już gęsta i lśniąca należy dodać mąkę ziemniaczaną i ocet.
Piekarnik rozgrzać do temp. 180 stopni z termobiegiem.
Na papierze do pieczenia narysować okrąg o średnicy 22 cm i przełożyć ubite białka za pomocą szpatułki. Uformować okrągły kształt rysując fale.
Wstawić do piekarnika i natychmiast zmniejszyć temp. do 160 stopni. W tej temperaturze piec 10 minut, a następnie zmniejszyć do 120 i piec 90 minut.
Uchylić delikatnie piekarnik i zostawić w nim bezę do wysuszenia. Najlepiej by tak leżała całą noc.
Śmietankę ubić na sztywno, dodać cukier puder i czekoladę. Na końcu dolać delikatnie likier Baileys.
Piekarnik rozgrzać do temp. 180 stopni z termobiegiem.
Na papierze do pieczenia narysować okrąg o średnicy 22 cm i przełożyć ubite białka za pomocą szpatułki. Uformować okrągły kształt rysując fale.
Wstawić do piekarnika i natychmiast zmniejszyć temp. do 160 stopni. W tej temperaturze piec 10 minut, a następnie zmniejszyć do 120 i piec 90 minut.
Uchylić delikatnie piekarnik i zostawić w nim bezę do wysuszenia. Najlepiej by tak leżała całą noc.
Śmietankę ubić na sztywno, dodać cukier puder i czekoladę. Na końcu dolać delikatnie likier Baileys.
Rozłożyć przygotowany krem na bezie.
Czekoladę połamać i rozpuścić w kąpieli wodnej z dodatkiem mleka, żeby ją delikatnie rozrzedzić. Polać bezę delikatnie robiąc tzw. esy floresy :-)
Najlepsza beza upieczona jest zewnątrz na delikatnie zrumieniony kolor, wewnątrz powinna być klejąca pianka.
Piekny. Muszę się w końcu kiedyś zdecydować na zrobienie bezy, bo jest idealna.
OdpowiedzUsuńAleż on pięknie wygląda :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjejku ale to cudowne!!!
OdpowiedzUsuńczyli wszystkiego najlepszego zo okazji twoich urodzin!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
robi wrażenie! :)
OdpowiedzUsuńPiękny! Naprawdę niezwykle apetyczny tort :)
OdpowiedzUsuńPieknie wyglada! A ten krem to moglabym chyba wyjadac lyzeczka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miłe słowa i życzenia! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Agata
Odkryłam dzisiaj Twój wyjątkowy tort. Wygląda i pewnie smakuje super. Uwielbiam przepisy, które autor sam kształtuje, bo to jest najprzyjemniejsze, bo to jest twórcze... Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńznakomity torcik;)
OdpowiedzUsuń