No może nie tak do końca "czerwoni", bo raczej różowi, ale torcik w sam raz dla najwierniejszego kibica! :) Smakuje jak lekka pianka, a dopełnieniem smaku jest galaretka z gęstym musem z truskawek. Dlatego śmiało można powiedzieć, że serniczek jest podwójnie truskawkowy.
Idealny na upalne dni, albo jako "prezent" dla naszych domowych kibiców. Myślę, że milej im będzie zasiąść przed telewizorem i osłodzić sobie grę naszej reprezentacji. Ja należę akurat do tej części kobiet, które mecze oglądają nie z przymusu, tylko z prawdziwą przyjemnością, dlatego i ja będę zdzierać dziś gardło, a przede wszystkim trzymać kciuki za "naszych". Aha, no i zabieram serniczek do zjedzenia :)
Przepis własny
SKŁADNIKI:
biszkopty savoiardi (użyłam oryginalnych włoskich z posypką cukrową)
parę łyżek ajerkoniaku
4 płaskie łyżki żelatyny
500 g chudego zmielonego twarogu
300 g jogurtu naturalnego (używam Danone)
100 g truskawek+ ok. 20 sztuk na mus
1 laska wanilii (przeciąć wzdłuż i za pomocą noża wyłuskać ziarenka)
cukier waniliowy
80 g cukru białego
otarta skórka z 1 cytryny
5 łyżek świeżo wyciśniętego soku z cytryny
parę łyżek mleka do wymieszania żelatyny
1 galaretka truskawkowa i szklanka wody
Tortownicę 24 cm wyłożyć papierem, zapiąć obręcz. Wyłożyć biszkopty i delikatnie skropić ajerkoniakiem.
Truskawki umyć i obrać z szypułek. Zmiksować blenderem 100 g na mus. Odstawić.
Twaróg zmiksować z jogurtem, cukrem waniliowym, ziarenkami wanilii, sokiem z cytryny, skórką i cukrem. Żelatynę wymieszać z ciepłym mlekiem do całkowitego rozpuszczenia by nie było grudek i wymieszać z masą serową. Masę podzielić na pół, jedną część wymieszać z musem truskawkowym i wylać na biszkopty.
Następnie wylać białą masę serową. Wierzch wygładzić za pomocą szpatułki. Ułożyć na wierzchu parę truskawek jako dekorację.
Wstawić do lodówki na około 2-3 godziny.
Galaretkę wsypać do wrzącej wody, dokładnie zamieszać i odstawić do wystygnięcia. Truskawki zblendować na gęsty sos i kiedy galaretka zacznie delikatnie tężeć wymieszać razem i polać sernik.
Ponownie wstawić do lodówki.
Bon Appétit!
pysznosci :)
OdpowiedzUsuńSmak dzieciństwa:D
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie torciki:)
OdpowiedzUsuńA.
Uwielbiam włoskie biszkopty z cukrową posypką. Są takie kruche i pyszne!
OdpowiedzUsuńW zasadzie to wyszła Ci, wliczając galaretkę, flaga Łotwy: czerwono-biało-czerwona ;-)
Ale jak się zje najpierw galaretkę, to zostanie nasza biało-czerwona :-)
Bardzo pomysłowy ten serniczek, szczególnie mi się podoba nasączenie biszkoptów ajerkoniakiem...
Z serdecznymi pozdrowieniami,
Edith
Z tym ajerkoniakiem to tak zupełnie spontanicznie wyszło. Zaświtał pomysł i udałam się do barku sprawdzić, czy został jeszcze ajerkoniak i postanowiłam go wykorzystać :) Nie daje on wiele smaku, ale dzięki niemu biszkopty są nasączone.
UsuńO jak tu patriotycznie :) Pyszności
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie i na pewno wybornie smakuje, bardzo lubię takie lekkie deserki na zimno :)
OdpowiedzUsuńwygląda bajecznie i na pewno tak samo smakuje :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście sernieczek jest wyborny! Ale zdjęcia trochę skopałam...nawet bardzo :/
Usuńmmmm :) wygląda smakowicie! :)
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie i pewnie smakuje wyśmienicie ;)
OdpowiedzUsuńTapenda
OdpowiedzUsuńLubimy taaaakie leguminy:):)
Pięknie i smacznie:)
Pozdrawiamy serdecznie!!!
Wygląda bardzo lekko i mega owocowo :) Musi mieć bardzo orzeźwiający smak!
OdpowiedzUsuńTakie torciki to ja lubię.
OdpowiedzUsuńRewelacja! Taki lekki torcik w sam raz na lato!
OdpowiedzUsuń