Torta al bianco d'uovo, czyli ciasto migdałowe na białkach to idealny sposób na wykorzystanie białek. Z pewnością niejednokrotnie zastanawialiście się co oprócz bezy można zrobić z nadmiarem zamrożonych białek po wypiekach ciast drożdżowych czy kruchych. A to jest najlepszy sposób, który mam nadzieję przypadnie Wam do gustu! Polecam serdecznie to ciasto, do popołudniej herbaty jak znalazł! Pięknie wyrosło, jest niezwykle aksamitne i delikatne w smaku. Aromat świeżo startej skórki z cytryny, no i te migdały...Nie zachwalam więcej, bo już tęsknię za tym ciastem.
A Wy częstujcie się proszę wirtualnie póki co! :) Zapraszam!
Do przeczytania na Facebooku!
Przepis Klik! (Pomysł podrzuciła mi Panna Malwinna)
SKŁADNIKI:
8 białek
175g cukru
1 saszetka cukru waniliowego, 1 łyżka cukru z prawdziwą wanilią lub łyżka naturalnego ekstraktu waniliowego
125 g rozpuszczonego masła
125g mąki pszennej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
1 łyżka soku z cytryny
otarta skórka z 1 wyparzonej cytryny
oraz:
ok. 125 g migdałów w płatkach
1 łyżka cukru
pół łyżeczki cynamonu
zmielone migdały lub bułka tarta do posypania tortownicy
Tortownica o średnicy 24 cm
Mąkę mieszamy z proszkiem i odstawiamy. Białka ubijamy mikserem z dodatkiem szczypty soli. Ubijamy, aż będą idealnie ubite na sztywno. Wówczas dodajemy po łyżce cukru, miksujemy do uzyskania błyszczącej, gęstej piany. Dodajemy wanilię (w dowolnej postaci wyżej wymienionej), skórkę z cytryny, sok i jeszcze chwilę miksujemy. Na zmianę przesiewamy mąkę z proszkiem i dolewamy po łyżce masła. Mieszamy silikonową szpatułką lub drewnianą łyżką tylko do połączenia składników.
Masę przekładamy do wyłożonej papierem (tylko dno) tortownicy, wysmarowanej masłem i posypanej zmielonymi migdałami.
Płatki migdałów łączymy z cukrem i cynamonem i obficie posypujemy wierzch ciasta. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni bez termoobiegu przez 35 minut.
Ciasto pachnie nieziemsko tuż po otwarciu piekarnika i naprawdę cieżko jest się mu oprzeć.
Wow, ślicznie wygląda. Nie znałam tego przepisu, ostatnio zostało mi kilka białek, bo robiłam faworki, więc wiadomo jak jest ;) hehehe
OdpowiedzUsuńNa pewno przy najbliższej okazji wypróbuję ten przepis :)
apetyczne - lubię tego typu ciasta, pycha i jakie udane zdjęcia
OdpowiedzUsuńz pozdrowieniami, Ella
Pięknie wyrosło :)
OdpowiedzUsuńmhmmm narobiłaś mi smaka :)
OdpowiedzUsuńA mogę poprosić o jeden kawałek?:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że upiekłaś to ciasto. Na Twoich zdjęciach wygląda fantastycznie!
OdpowiedzUsuń