Keks angielski to ciasto uniwersalne, które choć kojarzy się z Bożym Narodzeniem pasuje na wiele okazji. Moja przyjaciółka Ania, mieszkająca w Niemczech doszła do perfekcji w przygotowaniu tego ciasta i kiedy tylko ją odwiedzam sama proszę o powitanie tym słodkim wypiekiem, pełnym bakalii, wilgotnym i bardzo rumowym. Obok tego ciasta nie da się przejść obojętnie. Przepis zapożyczony z Moich wypieków, ale dostałam go od Ani ze zmienioną delikatnie ilością i rodzajem bakalii.
Na święta jak znalazł! I można go przygotować z dużym wyprzedzeniem. Jest tak wilgotny, że przetrzyma kilka dni. A nawet smakuje lepiej :-)
W cieście użyłam ogromnej ilości koryntek, sułtanek, żurawiny, skórki pomarańczowej i limonkowej, drobno posiekanych moreli i mieszanki zakupionej w Niemczech, składającej się z jagód, malin, czereśni i żurawiny. Użyjcie jednak takich bakalii, jakie macie pod ręką i jakie lubicie.
W cieście użyłam ogromnej ilości koryntek, sułtanek, żurawiny, skórki pomarańczowej i limonkowej, drobno posiekanych moreli i mieszanki zakupionej w Niemczech, składającej się z jagód, malin, czereśni i żurawiny. Użyjcie jednak takich bakalii, jakie macie pod ręką i jakie lubicie.
PS. Pamiętajmy, że składniki muszą być w temperaturze pokojowej.
Przepis stąd ze zmianami koleżanki i moimi
SKŁADNIKI:
300g mąki pszennej
płaska łyżka proszku do pieczenia (15g)
210g miękkiego masła
4 jajka
150g cukru
150ml rumu
125g mieszanki bakalii (u mnie mieszanka bakalii: jagód, malin, czereśni, żurawiny)*
175g rodzynek sułtanek (u mnie poł na pół z koryntkami)
70g moreli suszonych drobno pokrojonych
pół garści żurawiny
50g skórki pomarańczowej (dałam pół na pół ze skórką limonkową)
Razem: 430g-450g bakalii
* taką gotową mieszankę kupiłam w Niemczech w Aldi, ale kiedy jej nie mam sięgam po inne bakalie. U nas ciężko o jagody czy maliny w wersji suszonej
** w oryginale namacza się tylko rodzynki. Ja jednak zalałam pozostałe (wymienione poniżej) bakalie i wyszło tylko na plus
KEKSÓWKA o dł. 28cm wysmarowana masłem i oprószona mąką, mielonymi migdałami, kaszą manną lub bułką tartą
Zdjęcie z telefonu
Wieczór wcześniej namaczamy rodzynki, żurawinę i morele w rumie**.
Masło ucieramy z cukrem na białą, jednolitą masę. Wbijamy po 1 jajku i dalej krótko ucieramy. Do masy przesiewamy mąkę z proszkiem i mieszamy. Dodajemy wszystkie bakalie oraz pozostały rum. Możemy wcześniej poprószyć bakalie kaszą manną lub mąką, by nie opadły podczas pieczenia na spód ciasta. Ja tego nie robię. W tym przypadku bakalie nie opadają.
Mieszamy szpatułką i przekładamy do formy (masa będzie bardzo gęsta!!!). Wygładzamy i pieczemy w temperaturze 160 stopni przez 25 minut, a następnie zwiększamy temperaturę do 175 stopni i pieczemy przez 35-40 minut do suchego patyczka.
Mieszamy szpatułką i przekładamy do formy (masa będzie bardzo gęsta!!!). Wygładzamy i pieczemy w temperaturze 160 stopni przez 25 minut, a następnie zwiększamy temperaturę do 175 stopni i pieczemy przez 35-40 minut do suchego patyczka.
Po ostudzeniu oprószamy keks cukrem pudrem lub przygotowujemy lukier.
Ja wykonalam lukier. 1 białko+szklanka cukru pudru.
Ja wykonalam lukier. 1 białko+szklanka cukru pudru.
Pełen bakalii-taki jest najlepszy ;)
OdpowiedzUsuńwspaniały keksik, chyba się skuszę i upiekę!
OdpowiedzUsuńkeks to moje ulubione ciacho świąteczne :) bardzo fajny przepis :)
OdpowiedzUsuńO mniam, pyszny musi być taki wypchany po brzegi bakaliami :)
OdpowiedzUsuńCudownie nadziany bakaliami.
OdpowiedzUsuńWłaśnie się piecze!
OdpowiedzUsuń