Coś dla tych, którzy kochają pomidory i szybkie dania na upalne dni. Gazpacho to hiszpański chłodnik, który robi się właśnie z pomidorów i dowolnie wybranych innych warzyw, jak papryka czy ogórek. Każdy region Hiszpanii ma swoje gazpacho, ja postanowiłam wybrać jego podstawową wersję, pochodzącą z Andaluzji. Składają się na nią pomidory, papryka, ogórki, czosnek, dobrej jakości oliwa i ocet sherry (można zastąpić winnym). Smakuje wybornie w towarzystwie grzanek, może stanowić danie solo lub być dodatkiem do dania głównego.
SKŁADNIKI:
1 kg dojrzałych pomidorów
3 małe ogórki gruntowe
1 duża zielona papryka
połowa żółtej papryki
kawałek papryki chili (wedle uznania)
3 ząbki czosnku
pół łyżeczki cukru
świeżo zmielony pieprz, sól
2 łyżki octu z czerwonego wina (lub sherry)
ok. pół szklanki oliwy z oliwek
oraz do podania:
świeżo pieczywo lub grzanki
Pomidory umyć, naciąć od spodu i zanurzyć we wrzątku na około 10 minut. Wystudzić, obrać ze skórki, usunąć gniazdo i pokroić. Wrzucić do miski, dodać paprykę, chili i ogórki pokrojone w kostkę. Dołożyć czosnek i wszystko blendować aż uzyska jednolitą konsystencję. Dolewać powoli oliwy, następnie wlać ocet winny, przyprawić wszystko do smaku.
Schłodzić w lodówce ok. 2 godziny. Podawać z pieczywem.
Bon Appétit!
A jeśli o Andaluzji mowa to kilka zdjęć z mojego zeszłorocznego pobytu w tym słonecznym zakątku:
Uwielbiam gazpacho! Piękne zdjęcia! Marzy mi się wyjazd do Andaluzji... Może kiedyś, na razie napawam się widokami z Twoich zdjęć:)
OdpowiedzUsuńŚliczny ma kolor. Gazpacho jest idealne na gorące dni;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pomidory i wszystko, co można z nich zrobić. Bardzo apetycznie wygląda!
OdpowiedzUsuńCo roku sobie obiecuję, że je zrobię i co roku gdzieś mi ono umyka:( Piękne kolory i piękne krajobrazy!
OdpowiedzUsuńAle fajny przepis Agatko :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie w Andaluzji spędziłam część dzieciństwa i muszę Ci powiedzieć, że gazpacho bardzo lubię. I choć sama w domu robię je sporadycznie, to teraz, po Twoich zdjęciach, mi się go bardzo zachciało.
Z serdecznymi pozdrowieniami,
E.
W sam raz na dzisiejszy upal! :)
OdpowiedzUsuńPrzepyszne gazpacho i przepiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńCudowne gazpacho, po prostu je uwielbiam w upalne, letnie dni :)
OdpowiedzUsuń