To ciasto, to zdecydowanie smak dzieciństwa. Pamiętam, kiedy piekła je moja najukochańsza babcia, potem mama, a teraz ja. Z przepisu korzysta kolejne pokolenie. Ciągle jednak można coś w nim udoskonalić, jak np. poprzez dodanie do kruszonki cukru lawendowego, który ostatnio robiłam przy okazji pieczenia ciasteczek, a przepis znajdziecie tutaj. Tym razem piekłam to ciasto na zakończenie wiśniowej akcji. Każda z dziewczyn przygotowała swoje ulubione słodkości z tymi owocami.
pół kg mąki pszennej
4 żółtka + 1 całe jajko
3/4 szklanki cukru
szczypta soli
pół szklanki ciepłego mleka
laska wanilii
50g świeżych drożdzy
pół kostki roztopionego masła
750g wiśni (umytych, wydrylowanych)
KRUSZONKA:
pół kostki zimnego masła
pół szklanki mąki
3 łyżki cukru brązowego
1 duża łyżka cukru lawendowego własnej roboty (Przepis tutaj)
szklanka płatków migdałowych
Składniki na kruszonkę zagnieść szybko i dokładnie, a następnie wstawić do lodówki.
Żółtka + jajko ubić z cukrem na puszystą masę. Mleko zagrzać delikatnie, dodać ziarenka wanilii i wrzucić również całą laskę. Drożdże pokruszyć, posypać cukrem (2 łyżeczki) i zalać ciepłym, ale nie gorącym mlekiem. Popruszyć mąką i odstawić na parę minut do wyrośnięcia.
Mąkę przesiać do dużej miski, dołożyć szczyptę soli, zrobić wgłębienie i wlać rozczyn z drożdży. Wyrabiać delikatnie rękoma. Dodać ubite na puszystą masę żółtka, pozostałą ilość mleka. Na samym końcu dodajemy roztopione, ostudzone masło. Wyrabiać ciasto, aż będzie odklejało się od dłoni. Posypać mąką i przykryć miskę ściereczką.
Odstawić do wyrośnięcia na około 40 minut.
Blaszkę prostokątną wyłożyć papierem do pieczenia i wyłożyć ciasto. Rozłożyć na cieście wiśnie i posypać obficie kruszonką.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni z termoobiegiem. Piec około 40-45 minut. W połowie czasu pieczenia należy zmniejszyć temperaturę do 150 stopni.
Bon Appétit!
Przepis dodaję z przyjemnością do akcji:
wisniowo ostatnio na blogach ...piekne apetyczne zdjecie chętnie bym kawałek skubneła :)
OdpowiedzUsuńAgatko,
OdpowiedzUsuńto jest to! Dokładanie o to chodzi w letnich ciastach: żeby były owoce i żeby była kruszonka:) Jak są te dwa elementy to ciasto zawsze jest doskonałe według mnie i faktycznie to jeden ze smaków dzieciństwa.
Serdecznie pozdrawiam,
Edith
Uwielbiam takie ciasta! Bardzo apetycznie wygląda, mniam:)
OdpowiedzUsuńAlez mnie naszlo na drozdzowe! Pieknie wyglada. I te wisnie takie czerwone i soczyste...
OdpowiedzUsuńah, uwielbiam ciasta z kruszonka! ^^
OdpowiedzUsuńA, to też fajne. Drożdżowe? Tylko latem! :)
OdpowiedzUsuńPrzedwczoraj piekłam podobne ciacho z porzeczkami :)
OdpowiedzUsuńoj ukradłabym kawałeczek takiego ciasta :) szczególnie teraz przed obiadem.
OdpowiedzUsuńJak ja dawno nic nie piekłam, a takie ciasto chętnie bym zjadła :D
OdpowiedzUsuńAgato, ciasto wygląda naprawdę bardzo smakowicie - uwielbiam kruche ciasta z owocami sezonowymi - pełnia aromatu
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ochoty na drożdżowe ciasto :)
OdpowiedzUsuńMoże nie robię według tego przepisu , ale właśnie pachnie moja drożdżówka . Ja owoce przesypałam odrobina mąki i bułki tartej . Mam nadzieję , że będzie równie pyszna . Zeby nie wiem co !!! to jest najtańsze i najłatwiejsze ciacho na ziemi :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miły komentarz!Aż poczułam zapach tego Twojego drożdżowego :) Miłej niedzieli,
UsuńAgata