Ciasto pomarańczowe jest niezwykle aromatyczne i puszyste. Nie może zabraknąć go w okresie świątecznym w naszym domu. Już podczas pieczenia uwalnia swój niezwykły aromat i w całym domu pachnie pomarańczami. Nigdy nie mogę się doczekać, kiedy będzie gotowe do zjedzenia. To jedno z tych ciast, od których jestem uzależniona. Nie jest suche, dlatego może to dzięki temu tak smakuje i tak szybko znika z patery?
Możecie poprószyć je cukrem pudrem, ale dzięki lukrowi zrobionemu z dodatkiem białka wygląda efektownie i kojarzy się z zimową aurą i świątecznymi chwilami. Ciasto jest PRZEPYSZNE!
Polecam na Boże Narodzenie i nie tylko!
Zapraszam Was wszystkich również na Facebooka, gdzie możecie na bieżąco śledzić moje poczynania kulinarne!
Zapraszam Was wszystkich również na Facebooka, gdzie możecie na bieżąco śledzić moje poczynania kulinarne!
SKŁADNIKI:
4 duże jajka
200g bardzo miękkiego masła
300g mąki pszennej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka mielonych na proszek migdałów (kupuję gotowe w Lidlu)
180g cukru
1 łyżka cukru waniliowego (z prawdziwą wanilią)
2 duże pomarańcze (skórka+sok 1/3 szklanki)
LUKIER:
pełna szklanka cukru pudru (250ml)*
1 białko
łyżka gorącej wody (lub soku z pomarańczy)
oraz:
kandyzowana skórka pomarańczy i limonki do dekoracji
*lukier musi być gęsty. Jeśli białko wchłonie cukier nie dodawajcie już wody
Forma keksowa o dł. 25 cm
UWAGA: Jajka i masło wyjmuję zawsze na dzień przed pieczeniem z lodówki.
Masło ubijamy z cukrami na puszystą masę. Dodajemy po jednym jajku i dalej miksujemy. Dodajemy mąkę wymieszaną z proszkiem i migdałami i miksujemy. W międzyczasie ścieramy skórkę z dwóch pomarańczy i przeciskamy sok.
Do ciasta dodajemy skórkę i 1/3 szklanki soku z pomarańczy. Sprawdzamy konsystencję ciasta. Nie może być za gęste, ani za rzadkie.
Wszystko zależy też od mąki, bo każda ma inną wchłanialność. Mnie w zupełności 1/3 szklanki soku wystarcza.
Ciasto przekładamy do formy i wygładzamy. Pieczemy 55 minut w temperaturze 170 stopni góra-dół. Uchylamy po upieczeniu piekarnik i czekamy jeszcze 10 minut. Następnie wyjmujemy ciasto na kratkę.
Po ostudzeniu ciasta przygotowujemy lukier, mieszając ze sobą dokładnie składniki. Lukrujemy i ozdabiamy w dowolny sposób. Ja wykorzystałam kandyzowaną skórkę pomarańczową i limonkową. Ciasto można posypać również płatkami migdałów. Moja koleżanka dodaje do środka ciasta również rodzynki lub suszoną żurawinę, co uważam za bardzo dobry pomysł i z chęcią spróbuję tak zrobić następnym razem.
Robiłam to ciasto w ubiegłym roku. http://gotowaniecieszy.blox.pl/2012/12/Ciasto-intensywnie-pomaranczowe.html
OdpowiedzUsuńPiękny kolor tego ciasta! W sam raz dla Mikołaja taki poczęstunek :)
OdpowiedzUsuńMam słabość do ciast mocno pomarańczowych :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedy wypróbować bo wygląda nieziemsko:)
OdpowiedzUsuńAleż ono musi pięknie pachnieć :
OdpowiedzUsuńPyszne i na pewno aromatyczne :-)
OdpowiedzUsuńŻółciutkie, śliczne i z pewnością pyszne :)
OdpowiedzUsuńpiekne,żółte i az pachnie pomarańczą!!!
OdpowiedzUsuńTak spodobało mi się to ciasto, że upiekę je na pewno!
OdpowiedzUsuńPrześliczne! Jaki uroczy kolor :)
OdpowiedzUsuńMój Połówek uwielbia takie ciasta. Ma piękny kolorek.
OdpowiedzUsuńJa kiedys robilam podobnie, tylko ciut inne proporcje, ale po upieczeniu nakluwalam je ipolewalam sokiem z jednej pomaranczy.
OdpowiedzUsuńJezeli jeszcze to ciasto po upieczeniu jeszcze cieple ponakluwa i poleje sokiem z jednej pomaranczy to smak m u r o w a ny. Ja jeszce dodawalam troche mielonych orzechow.
OdpowiedzUsuń