Moi Drodzy! Nie wiem jakim cudem zapodział mi się ten przepis w kopiach roboczych na blogu. Minęło sporo czasu odkąd przygotowałam to ciasto. Muszę naprawić swój błąd i przekazać Wam przepis. Kruchy, czekoladowy spód wypełniony nadzieniem serowym, ananasami i startą czekoladą. Idealne ciasto na niedzielny podwieczorek :)
SKŁADNIKI:
100g zimnego masła
cukier waniliowy (używam Dr.Oetker Bourbon Vanille Zucker TEN)
2 łyzki cukru pudru
3 łyżki dobrej jakości kakao
szczypta kardamonu mielonego
szczypta soli
1 jajko
250 g mąki (z czego 4 łyżki mąki do ciast kruchych)
oraz:
czekolada gorzka, kilka okienek
ananasy w puszce
NADZIENIE:
150 g sera białego
3 jajka
ekstrakt z wanilii
80 g cukru
starta skórka z cytryny
1 małe opakowanie budyniu waniliowego w proszku
100 g jogurtu naturalnego Danone
2 łyżki mąki
Wszystkie składniki ciasta zagnieść energicznie, uformować kulę i wstawić do lodówki na około 30 minut. Po tym czasie rozwałkować lub wylepić nasmarowaną masłem i posypaną mąką formę do tart.
Wyłożyć pergaminem, wysypać kulki ceramiczne lub fasolę przeznaczoną do tego celu. Dokładnie jak w przepisie (tutaj)
Piec ok. 10 minut w temperaturze 175 stopni.
Ostudzić tartę i zetrzeć na tarce czekoladę. Wyłożyć ananasy z puszki, tyle krążków ile się da (u mnie 7) i zalać masą serową.
MASA SEROWA:
Jajka zmiksować z cukrem i wanilią na puszystą masę. Dodać otartą skórkę z cytryny, jogurt i ser. Na końcu wsypać budyń i mąkę.
Polać tartę. Piec 30 minut w 175 stopniach.
Tartę po wystudzeniu posypać cukrem pudrem. Ja zrobiłam wzorki :-)
Bon Appétit!
MASA SEROWA:
Jajka zmiksować z cukrem i wanilią na puszystą masę. Dodać otartą skórkę z cytryny, jogurt i ser. Na końcu wsypać budyń i mąkę.
Polać tartę. Piec 30 minut w 175 stopniach.
Tartę po wystudzeniu posypać cukrem pudrem. Ja zrobiłam wzorki :-)
Bon Appétit!
wygląda bardzo ładnie, fajny pomysł na deser :)
OdpowiedzUsuńo jaka ładna i pyszna
OdpowiedzUsuńBrzmi i wyglada idealnie :)
OdpowiedzUsuńSmakowity pomysl!
OdpowiedzUsuńananasy w masie serowej? to musi być pyszne ;)
OdpowiedzUsuńco prawda nie lubię ananasów (lubię ich zapach, ale smaku nie ;) it's complicated) ale ogólnie pomysł extra i mojemu mężowi z pewnością by bardzo smakował!
OdpowiedzUsuń