Domowe frytki z piekarnika to jest to! Młode ziemniaki posypane solą morską, pimentonem i skropione oliwą z oliwek. Podane z domowej roboty pastą czosnkową lub tradycyjnie z ketchupem.
Nie wymagają wiele pracy. Pieczenie również nie zajmuje dużo czasu, a to o wiele zdrowsza wersja tradycyjnych frytek.
Przepis własny
SKŁADNIKI:
3-4 duże ziemniaki
sól, pimenton dulce (hiszpańska papryka wędzona)*
3 łyżki oliwy z oliwek
*możecie użyć zwykłej słodkiej papryki lub ulubionych ziół: oregano, majeranek, zioła prowansalskie
Ziemniaki dokładnie obieramy i kroimy na desce na kształt frytek. Wrzucamy do metalowej miski, posypujemy solą morską, pimentonem i skrapiamy oliwą. Mieszamy.
Przekładamy na blachę z piekarnika wyłożoną papierem do pieczenia. Frytki nie mogą się ze sobą stykać, dlatego zachowujemy odstępy. Pieczemy 25 minut w temperaturze 220 stopni na najwyższym poziomie piekarnika, a następnie przestawiamy na funkcję termoobiegu i pieczemy 10 minut. Po tym czasie frytki powinny być miękkie w środku, a jednocześnie chrupiące z wierzchu.
Moja uwaga: W trakcie pieczenia możecie przemieszać frytki, ale bardzo delikatnie.
Bon Appétit!
Cudowne! Aż zachciało mi się jeść ;)
OdpowiedzUsuńCzasem robię takie frytki jak mnie nadejdzie ochota na fast food. Są smaczne i dużo zdrowsze:)
OdpowiedzUsuńDomowe frytki są najlepsze. Ja swoje też często posypują papryką. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńciekawa opcja z tą papryczką wędzoną, bo ostatnio mam na nią fazę
OdpowiedzUsuńDomowe zdecydowanie najlepsze. I do tego sosik, mniam!
OdpowiedzUsuńSuper urozmaicenie i zawsze dużo zdrowsze :)
OdpowiedzUsuń