czwartek, 31 maja 2012

Na Dzień Dziecka! Muffiny z rabarbarem i kruszonką migdałową



Muffinki z rabarbarem już były tutaj przepis, teraz będzie powtórka. Te różnią się tylko tym, że są ze słodką, migdałową pokruszką. Są pyszne, miękkie, wilgotne dzięki owocom i jogurtowi, wspaniale pachną. 
Idealne na jutrzejszy dzień dziecka, bo myślę, że każde dziecko lubi takie babeczki :) Nawet te duże dzieci, jak my. Prawda?

poniedziałek, 28 maja 2012

Łosoś cytrynowy pod chmurką musztardową z pesto i pieczonymi ziemniakami

Powiem Wam zupełnie szczerze, że jeśli robię jakąkolwiek rybę (a ryby bardzo lubię), to podstawowym dodatkiem do nich właściwie zawsze jest ryż. No i nie wyobrażałam sobie jakoś pysznego łososia grillowanego z ziemniakami, bo przyzwyczajenie robi swoje i jednak wolę lżejszą formę, czyli ryba+ryż+surówka i taki zestaw gwarantuje sukces kulinanarny zawsze. Ale że jestem blogerką kulinarną, lubię nowości, otwieram się na nowe doświadczenia, właściwie jem wszystko, to postanowiłam nie kręcić nosem i popełnić danie wymyślone przez siebie i przekonać kubki smakowe, że ziemniaki przecież nie takie straszne do szlachetnego łososia. No i ten właśnie obiad poniżej z dumą prezentuję :) Wiem, wiem...pojechałam ostro! Łosoś i boczek w pobliżu? Niewiarygodne, a jednak!I powiem Wam jeszcze coś, to mi naprawdę smakowało! Ale żeby nie było, że ja zrobiłam, ja zjadłam i ja pochwaliłam, to muszę wspomnieć o domownikach, ktorzy również zachwalali. I nie przez grzeczność (mam nadzieję?!), no chyba nie, bo znam ich juz troszkę :)
Wam też życzę smacznego! Aha i jeszcze jedno, popiłam lampką białego wina, dzięki czemu smaki połączyły  się idealnie. No może dwiema lampkami? ;)


Przepis własny eksperymentalny

SKŁADNIKI dla 3 osób:
3 dzwonki łososia
1 łyżka kaparów
1 cytryna
3 łyżeczki musztardy dijon
3 łyżeczki pesto domowej roboty
kilka ziemniaków podobnej wielkości
tyle samo plasterków boczku wędzonego
2-3 ząbki czosnku
sól morska
łyżka oliwy z oliwek
tymianek świeży i suszony




Piekarnik nagrzać do 200 stopni z termoobiegiem.
Łososia umyć, oczyścić i ułożyć w formie do pieczenia. Skropić obficie sokiem z cytryny. Następnie posmarować każdy kawałek ryby musztardą i pesto. Posypać kaparami. Ułożyć po plasterku cytryny. Ułozyć czosnek i tymianek.
Ziemniaki obrać, umyć, osuszyć, a następnie posolić i każdego zawinąć szczelnie boczkiem, spiąć wykałaczkami. Posypać suszonym tymiankiem i świeżym. Jeśli chcemy przyspieszyć proces pieczenia ziemniaków, należy je podgotować przez około 10 minut. Potem zawinąć boczkiem.
Piec około 30 minut. Łososia można wyjąć wcześniej z piekarnika, żeby mięso zbytnio się nie wysuszyło.

Bon Appétit!




sobota, 26 maja 2012

Sernik na biszkoptach z pyszną masą z mascarpone i truskawkami



Pyszny i letni sernik w sam raz na upalne dni. Mascarpone i truskawki. A wszystko na gotowych biszkoptach! Nie trzeba piec! Sernik robi się naprawdę migiem, co oznacza, że szybko można przystąpić do konsumpcji. No prawie, bo najgorszy jest jednak czas leżakowania ciasta w lodówce. Trzeba uzbroić się w cierpliwość. Ale jeśli zrobimy sernik wieczorem, to rano będzie już gotowy. Dziś DZIEŃ MAMY, więc z tej okazji wszystkim mamom życzę pociechy z dzieci i dużo, dużo radości! :) A z dedykacją dla mojej mamusi prezentuję ten słodki upominek! STO LAT MAMUSIU! :)

piątek, 25 maja 2012

Wspomnienia z podróży...Warzywa po marokańsku


Z podróży po Maroku przywiozłam nie tylko wspomnienia i piękne zdjęcia, ale również przyprawy. Teraz nie wyobrażam sobie gotowania bez nich, choć już powoli zapasy się uszczupliły, mimo że było tego mnóstwo. 
Apteka berberyjska, w której można znaleźć medykamenty, maści lecznicze, to również raj dla przypraw i dla Nas, którzy mają bzika na ich punkcie! Pamiętajcie, że Marakesz pachnie przyprawami! Ich zapach rozpościera się wszędzie. Cudowne miejsce, choć strasznie głośne. Bez wątpienia jednak raj dla naszego podniebienia. Choć najlepszy tajin jadłam jednak w Fezie.
Dziś podaję przepis na moje ulubione warzywa z użyciem marokańskich przypraw. Smakowite danie, które pojawia się bardzo często na moim stole. Niekiedy mieszam składniki w zależności od dostępności. Można dodać ciecierzycę lub jeśli ktoś lubi słodki dodatek w postaci rodzynek lub daktyli.



SKŁADNIKI:
2 duże cukinie (grubsze plasterki ze skórką)
1 duży bakłażan (w kostkę)
cebula (w piórka)
4 ząbki czosnku (w plasterki)
3 duże marchewki (w grubsze plastry)
2 papryki czerwone (w kwadraciki lub grubsze paski)
szklanka ugotowanej ciecierzycy
puszka pomidorów

oraz:
oliwa z oliwek
1 łyżeczka przyprawy Ras el hanout*
1 łyżeczka kminu rzymskiego
2 łyżeczki kurkumy
1 płaska łyżeczka cynamonu
szczypta kardamonu
świeżo mielony pieprz
szczypta chili
świeża mięta
natka z pietruszki
1 limonka
2 szklanki wody
szklanka kaszki kuskus**

* Ras el hanout (mieszankę 35 przypraw) przywiozłam z Maroka, ale myślę, że w sklepach arabskich można u nas dostać
** Kuskus firmy GALLO również jest rzadko spotykany u nas, a szkoda bo to najlepsza kasza kuskus oprócz oczywiście oryginału w Maroku



Rozgrzać garnek z oliwą, wsypać przyprawy: chilli, kmin rzymski, kurkumę, cynamon, kardamon, chwilę odczekać, aż uzyskamy ich aromat, tylko wtedy gwarantujemy naszym warzywom idealny smak. Po chwili dodajemy cebulę z czosnkiem. Należy poddusić chwilę. Dodać marchew, cukinie, bakłażana. Mieszać i smażyć ok. 5 minut. Dolać wodę, wrzucić paprykę, pomidory i przykryć. Gotować ok. 15 minut. 
Ciecierzycę dodaję zawsze na końcu. Następnie przyprawiam posiekanymi ziołami, miętą i natką pietruszki. Można do smaku doprawić świeżo mielonym pieprzem, jeśli istnieje taka potrzeba. 
Warzywa podaję z kaszką kuskus, przygotowaną wcześniej. Kaszkę zalewam wrzątkiem, przyprawiam solą, łyżką oliwy z oliwek i łyżką soku z cytryny. Przykrywam na 5 minut, aż kaszka napęcznieje. Mieszam jeszcze widelcem, ugniatając kaszkę.
Często wrzucam kuskus do garnka z warzywami po marokańsku, w ten sposób uzyskujemy danie jednogarnkowe. 
Wyjmujemy na talerz i skrapiamy sokiem z limonki. 

Bon Appétit!







czwartek, 24 maja 2012

Toskańska sałatka z białej fasolki

To dowód na to, jak sycąca i aromatyczna może być prosta sałatka składająca się z zaledwie 3 podstawowych składników, takich jak: biała fasola, tuńczyk i dojrzałe pomidory. A do tego czerwona cebula, zioła i sos, w którym tkwi cała tajemnica smaku. Mieszanka słodkiego, złocistego miodu z octem balsamicznym i dobrej jakości oliwą z oliwek.
Kiedy jest upalnie i nie mamy ochoty na ciężkie dania, tego typu sałatka to doskonały wybór.


SKŁADNIKI na 2-3 porcje:
puszka białej fasoli
2 puszki tuńczyka
czerwona cebula
2 pomidory
kilka gałązek natki pietruszki (posiekać)
szczypiorek do posypania

DRESSING:
kilka łyżek oliwy z oliwek
2 łyżki miodu
3 łyżki balsamico
3 łyżki soku z cytryny
1 łyżka czerwonego octu winnego
2 ząbki czosnku
świeżo mielony pieprz

Fasolę i tuńczyka odsączyć, cebulę i pomidory pokroić. Wszystko przełożyć do miski. Posypać obficie posiekaną natką pietruszki.
Przygotować dressing, łącząc ze sobą wszystkie składniki. Polać sałatkę i dokładnie wymieszać. Wstawić do lodówki minimum 30 minut przed podaniem. Ale podawać w temperaturze pokojowej, by smaki się połączyły.
Podawać z bagietką lub innym rodzajem pieczywa, maczając w dressingu :) Ja podałam sałatkę z ciabattą razową. Przepis znajdziecie tutaj

Bon Appétit!



wtorek, 22 maja 2012

Bella Italia - Tartaletki z suszonymi pomidorami i mozarellą na kruchym cieście serowym

Jestem wielbicielką wszelkich tart i wiele z nimi eksperymentuję, co zresztą widać już troszkę na blogu, bo tart jest sporo. Nie pokazałam Wam jeszcze wielu możliwości, jak na przykład dzisiejszej propozycji w stylu włoskim.
Kruche ciasto serowe, na które tak naprawdę nie potrzeba przepisu, ponieważ można stworzyć własny, jednak kiedy zobaczyłam kiedyś w magazynie Kuchnia kilka przepisów z jego użyciem, wiedziałam że to jest to o czym myślałam już od jakiegoś czasu. Postanowiłam zrobić, zmieniać dodatki do tart i tartaletek (z botwinką, ze szpinakiem, ricottą itd.) 
Tutaj poniżej typowe włoskie smaki, domowe pesto, suszone pomidory firmy Ponti, mozarella i prosty sos z jajka i jogurtu greckiego, wszystko w czosnkowym aromacie, bo jak żeby inaczej. Całości dopełniają listki świeżej bazylii.



Przepis własny

SKŁADNIKI NA SEROWE CIASTO KRUCHE:
1 jajko
pół szklanki starego sera żółtego
szczypta soli
niecała szklanka mąki
80 g masła

NADZIENIE:
1 jajko
szczypta soli
szczypta gałki muszkatołowej
łyżeczka suszonej bazylii
5 łyżek greckiego jogurtu
5 łyżek mleka
1 kulka mozarelli
2 ząbki czosnku
4 łyżki pesto
kilka suszonych pomidorów
kilka liści świeżej bazylii
świeżo mielony pieprz

Zagnieść ciasto z podanych składników, uformować kulę i włożyć do lodówki na ok. 30 minut. Podzielić na 4 części i ułożyć w foremkach do tartaletek uprzednio wysmarowanych masłem i popruszonych mąką. Ponakłuwać widelcem. Ponownie wstawić do lodówki, przynajmniej na czas rozgrzewania piekarnika.
Piec 8 minut w temp. 180 stopni.
Wymieszać jajko ze szczyptą soli, gałką, bazylią, dodając jogurt i mleko oraz przeciśnięty przez praskę czosnek. Porwać kilka listków świeżej bazylii.
Następnie wyjąć tartaletki z piekarnika i każdą nasmarować pesto, po łyżce na jedną porcję.
Ułożyć pomidory suszone w całości lub pokrojone, a na to po 2 plastry mozarelli. Zmielić na to świeży pieprz, a następnie zalać przygotowanym sosem i udekorować bazylią. Piec w temp. 180 stopni około 18 minut.

Bon Appétit!




poniedziałek, 21 maja 2012

"Vive" (not "Viva") la France! Warzywa po prowansalsku

Prowansja pachnie lawendą, ten zapach na długo zapada w pamięci. I choć w tej potrawie lawendy nie znajdziemy, to ilość ziół i ich aromat powoduje, że czuję się jakbym w Prowansji właśnie była.
Te rozgrzane slońcem świeże zioła, jak tymianek, lawenda, rozmaryn czy mięta nadają kuchni południowej Francji wyjatkowego i nigdzie niespotykanego smaku i aromatu.
A kiedy wraz z ziołami połączymy bakłażana, cukinię, czerwoną słodką cebulę, czosnek, białe wino powstanie pyszna i prosta potrawa, którą możemy delektować się popijając winem i jedząc ze świeżą bagietką lub ryżem. I niech Was nie zdziwi ciecierzyca, tam też się w niej lubują :)


SKŁADNIKI:
2 duże cukinie (w plastry najlepiej ze skórką)
1 bakłażan
puszka pomidorów (mogą być świeże, zamoczone we wrzątku i obrane ze skórki)
1 duża cebula biała
1 cebula czerwona
4 ząbki czosnku
3 łodygi selera naciowego (grubsze plastry)
szklanka ugotowanej ciecierzycy
kieliszek białego wina (ok. pół szklanki)
3 łyżki oliwy z oliwek
liść laurowy
parę gałązek świeżego tymianku
kilka liści świeżej bazylii
listek mięty
świeżo mielony pieprz, sól morska

Wszystkie warzywa myjemy, obieramy i kroimy. Bakłażana kroimy w plastry i solimy, a następnie odstawiamy na około 30 minut by puścił wodę. Myjemy każdy plaster i osuszamy, a następnie kroimy w małe kawałki.
Rozgrzać w żeliwnym garnku oliwę i dodać liść laurowy i świeży tymianek. Wrzucić posiekany czosnek i cebulę. Dusić przez chwilę. Dodać bakłażana, następnie selera w grubszych plastrach i cukinię pokrojoną w plastry. Podlać białym winem i dusić pod przykryciem na małym ogniu. Następnie wrzucamy pomidory i wszystko mieszamy. Podlewamy wodą (1 szklanka). Na końcu dodajemy ugotowaną wcześniej ciecierzycę. Przyprawiamy do smaku i dodajemy bazylię. Najlepiej poszarpane w rękach listki. Usuwamy listek laurowy.
Serwujemy danie solo, z ryżem lub pieczywem, dekorując je listkiem mięty lub bazylii, a także ćwiartkami cytryny lub limonki.

Bon Appétit! 



sobota, 19 maja 2012

Tort Szwarcwaldzki, czyli Czarny Las



Była okazja, był i tort! Nie byle jaki w dodatku, bo tort znany na całym świecie, ceniony przez smakoszy wypiek pochodzenia niemieckiego. Tort zrobiony przeze mnie oryginałem jednak  nie jest z prostego powodu, a właściwie dwóch :) Po pierwsze tort robiony był poza sezonem, więc świeżych wiśni ani czereśni nie mamy, a po drugie ciasto, które jest w przepisie niemieckim nie do końca do mnie przemawia. Wybrałam czekoladowy biszkopt, bo myślę, że jest smaczniejszy no i przede wszystkim prosty w wykonaniu, nie może się nie udać :) To przepis sprawdzony przeze mnie. Można powiedzieć, że powstał dość dawno po zaznajomieniu się z setkami wersji na ten tort. Łącznie z degustacją tego ciasta w kilku niemieckich cukierniach. 
Pokombinowałam i wyszło to cudo. Tort smakuje wszystkim, jest wilgotny, puszysty i dość wysoki, bo składa się z 3 warstw. 


czwartek, 17 maja 2012

Hummus


Od dawna obiecywałam, że na blogu pojawi się hummus. Długo to trwało, bo jakoś nigdy nie było mi po drodze, żeby zrobić w miarę dobre zdjęcia. Ale były ciabatty, więc musi być i ta pyszna pasta, którą właśnie najczęściej łączę z tym pieczywem: tutaj Hummus pojawia się u mnie dość często, choć wszystko zależne jest od tego, czy w spiżarni jest jeszcze sucha ciecierzyca. Nie jest ona bowiem łatwym łupem do zdobycia. 
Ilekroć gdzieś napotkam dobrej jakości ciecierzycę, to robię zapasy, ale dziwnym trafem zapasy szybko się upłynniają :) Gotuję z niej zupy, robię sałatki i inne specjały.
Miałam ostatnio szczęście, że moje zapasy powiększył R., który przywiózł mi 2 kg hiszpańskiej ciecierzycy prosto ze słonecznej Majorki! Jakość pierwsza klasa! 
Z tego miejsca dzięki Ci wielkie Drogi R., że zaopatrzyłeś mnie w garbanzo (teraz już wiem, że hiszpański odpowiednik ciecierzycy to garbanzo), przyprawy, kałamarnice w puszkach i inne pyszności.
A teraz szykujemy blender, bo trochę dziś się namęczy przy robieniu naszej pasty :)




SKŁADNIKI:
ok. 300g suchej ciecierzycy * 2,5 szklanki po ugotowaniu
2 łyżki wody z gotowania ciecierzycy
4 łyżki oleju sezamowego
4 łyżki oliwy z oliwek extra vergine
10 łyżek sezamu
2-3 ząbki czosnku
sól, pieprz, szczypta chilli
sok wyciśnięty z jednej dużej cytryny lub z dwóch limonek, czasem dodaję jeszcze więcej 
3 łyżki jogurtu greckiego (dzięki niemu pasta jest bardziej puszysta)

* nigdy nie odmierzam ciecierzycy, bo nawet jeśli zostaje jej więcej, to zawsze można uczynić z niej pożytek w postaci zupy krem lub sałatki i nie tylko


Ciecierzycę należy namoczyć na noc w zimnej wodzie. Rano gotować ją jak zwykły groch, ale trwa to trochę dłużej, około 1,5 godziny. Uważać, bo się pieni! Odcedzić i ostudzić. Odmierzyć po ugotowaniu ok. 2, 5 szklanki.



Przygotować pastę tahini. W tym celu należy uprażyć ziarna sezamu na rozgrzanej suchej patelni, trwa to około 3 minut, ziarna nie mogą być ciemne, tylko złotawe.


Ostudzić i za pomocą blendera zmielić na proszek. Czujecie ten zapach? :) Zawsze sie nim zachwycam :)
Dolewamy olej sezamowy oraz oliwę i blendujemy. Łączymy z innymi składnikami. Najlepiej robić do ręcznym blenderem w dużym naczyniu. 
Robiąc hummus bardzo często próbuję w trakcie i jeśli jest taka potrzeba to dodaję jakiegoś składnika więcej, np. soku z cytryny lub soli.
Hummus przekładam zazwyczaj do 2 dużych słoików, zalewam dodatkowymi kroplami oliwy z oliwek by nie wysechł. Można go przechowywać naprawdę długo w lodówce.

Bon Appétit!


A tu jadłam najpyszniejszy hummus :) To była wyprawa do kraju, gdzie Europejczycy czują się jak bohaterowie baśni 1001 nocy.




środa, 16 maja 2012

Placuszki z rabarbarem

Niestety, a może stety u mnie znów rabarbarowo, bo obok niego nie można przejść obojętnie, prawie jak obok truskawek! Ale prawie robi jednak różnicę. Rabarbar z truskawkami zawsze u mnie przegra. Jednak zanim te nasze pyszne polskie truskawki pojawią się na targach raczę siebie i rodzinę pysznościami z rabarbaru. Były już ciasta i crumble, a teraz pora na bardzo puszyste placuszki na maślance. Są idealne, zarówno na obiad jak i podwieczorek.
Nie będziecie się chyba krzywić? Rabarbar aż taki kwaśny nie jest! :)


SKŁADNIKI  na około 12 placuszków:
2 jajka
szklanka maślanki lub kefiru
niecałe pół szklanki mleka
1 i 3/4 szklanki mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier z prawdziwą wanilią
pół szklanki cukru
kilka łodyg rabarbaru (u mnie 3 grube, dorodne)

Jajka zmiksować z cukrami na puszystą masę. Dodać przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia. Miksować przez chwilę, powoli dodając mleko na przemian z maślanką lub kefirem. Gdyby masa była za rzadka dodawać jeszcze po trochu mąki.
Do ciasta wrzucić pokrojony na 1,5 cm kawałki rabarbar. Dokładnie wymieszać łyżką.
Smażyłam na oleju z pestek winogron na małym ogniu po dwa placuszki na patelni.
Przed podaniem oprószyć cukrem pudrem.

Bon Appétit! 






wtorek, 15 maja 2012

Ciasto z rabarbarem na kefirze i kruszonką z płatków owsianych






Kolejny wypiek z rabarbarem. Bardzo podobne ciasto do tego z wyjątkiem tego, że pieczone jest z udziałem kefiru, co zapewnia mu idealną wilgotność, zawiera orzechy, a kruszonka (ogrom kruszonki) zrobiona jest nie tylko z kruchego ciasta, ale również z dodatkiem płatków owsianych. 
Smaczne i szybkie do zrobienia ciasto w sam raz na sezon rabarbarowy :)

poniedziałek, 14 maja 2012

Zupa botwinka



Smak dzieciństwa, tak w skrócie mogę napisać o tej zupie. Pamiętam jak jeszcze jako małe dziecko chodziłam do ogrodu wyrywać botwinkę. Do tego świeży koperek, młode ziemniaczki pokrojone w kostkę i odrobina zasmażki. Zawsze jadłam 2 talerze. Nie mogłam się oprzeć...I wiecie co? Tak mi zostało. Ilekroć ją jem, to dokładka musi być!
Uwielbiam botwinkę za jej smak, za kolor, za to, że pachnie wiosną :)

sobota, 12 maja 2012

Muffiny z rabarbarem









Dziś upieczone i dziś zjedzone :) Nie ma chyba osoby, która nie lubiłaby babeczek! Ja je piekę naprawdę często z różnymi dodatkami. Dziś padło na sezonowy rabarbar. Jestem fanem Małej cukierenki i kiedy zobaczyłam zdjęcia takich babeczek, to długo zastanawiać się nie musiałam i choć w planie inne ciasto było, to jednak muffinki wygrały. Wyjątkowo postanowiłam sprawdzić ten przepis, mimo że zawsze piekę ze swojego sprawdzonego. Troszkę zmodyfikowałam jednak, zastępując śmietanę jogurtem naturalnym i zamiast dwóch łyżeczek sody dałam pół na pół z proszkiem do pieczenia.

piątek, 11 maja 2012

Z miłości do Grecji sałatka grecka

Można śmiało powiedzieć, że od tej sałatki jestem uzależniona. Mogłabym okresowo jeść ją non stop zarówno na obiad czy na kolację. Grecję kocham i tęsknię za nią i choć w każdym z rejonów Grecji w którym byłam, a było ich sporo smakowała inaczej, to zawsze była pyszna.
Ja robię swoją wersję, taką samą od lat. Nic w niej nie zmieniam. Nie wyobrażam sobie dodać do niej paprykę czy sałatę, bo Grecy również tych składników do "choriatiki" nie dodają.
Wystarczy ogórek, dojrzałe pomidory (niestety te jakie mamy na straganach nie są zbyt smaczne), koniecznie czerwona cebula, zielone lub czarne oliwki, dobrej jakości oliwa i ser feta. Reszta to już dodatek :) 
Ja uwielbiam połączenie oliwy z octem balsamicznym, do tego rozcieram świeży tymianek, odrobina pieprzu świeżo zmielonego, szczypta bazylii i oregano i gotowe.
Latem, kiedy mamy gruntowe ogórki myję je dokładnie, natomiast skórkę zostawiam lub obieram z niej tylko część ogórka.
Bywa tak, że robię całe miednice tej greckiej sałatki, a dziś prezentuję wersję dla singla :)



SKŁADNIKI:
1 duży dojrzały pomidor
1 średni ogórek
duża czerwona cebula
kilkanaście oliwek zielonych lub czarnych
100g sera feta

SOS:
5-6 łyżek oliwy extra vergine (użyłam Monini)
2 łyżki octu balsamico (Aceto Balsamico Monini)
1 łyżeczka winnego czerwonego octu
kilka gałązek tymianku
szczypta suszonej bazylii i oregano
świeżo mielony kolorowy pieprz
świeże listki bazylii do ozdoby

Warzywa myjemy. Kroimy pomidora na ćwiartki, układamy na talerzu lub w misce. Kroimy na półplasterki ogórka, cebulę w cienkie krążki. Dodajemy oliwki. Ser feta dzielimy na małe kwadraciki lub rozdrabniamy rękoma na okruszki. Grecy kładą grube plastry sera na samym wierzchu sałatki.
Macie wszelką dowolność :)
Listki tymianku rozcieram lub wrzucam do sałatki bezpośrednio. Całość polewam przygotowanym sosem.
Ozdabiam listkami bazylii. Podajemy z pieczywem lub bez. 

Bon Appétit!



A na koniec coś specjalnego :) Kawałek Grecji dla podtrzymania atmosfery :)





czwartek, 10 maja 2012

Włoska sałatka z młodych ziemniaków i suszonych pomidorów z kaparami

Kruche, szybko gotujące się młode ziemniaki w połączeniu z suszonymi pomidorami i kaparami w towarzystwie ziół! Całość polana kremowym sosem jogurtowym na włoską nutę. 
Jest wiosennie, kolorowo i smacznie :) To propozycja sałatki jako przystawki lub jeśli ktoś woli dodatku do dania głównego. 



SKŁADNIKI dla 2-3 osób:
kilka młodych ziemniaków (5 większych)
pół słoika suszonych pomidorów w zalewie olejowej (używam PONTI)
2 łyżki kaparów

SOS:
5 łyżek jogurtu naturalnego (użyłam DANONE)
1 łyżka majonezu
2 łyżki białego octu winnego
odrobina świeżo wyciśniętego soku z cytryny
1 mały ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę
2-3 łyżki posiekanej świeżej natki pietruszki
1 łyżka posiekanej bazylii + parę listków do ozdoby
sól morska
świeżo mielony pieprz kolorowy

Ziemniaki dokładnie umyć i ugotować w mundurkach około 15-20 minut, ale dokładny czas gotowania zależy od wielkości ziemniaków. Po wystudzeniu obrać delikatnie ze skórki. Pokroić na większe kawałki. Rozłożyć w misce lub na talerzu. Pomidory suszone odcedzić z zalewy, pokroić w paski, ułożyć na ziemniakach. Dodać kapary.
Składniki sosu wymieszać i polać nim sałatkę. Posypać bazylią. 
Sałatka smakuje lepiej, jeśli wstawimy ją do lodówki przynajmniej na 20 minut.
Tuż przed podaniem proponuję skropić sałatkę oliwą z oliwek, najlepiej bazyliową lub truflową (Monini) dla podkreślenia smaku.

Bon Appétit!



środa, 9 maja 2012

Migdałowe apple crumble z daktylami podpatrzone u Gordona Ramseya

Niekiedy robię tzw. notki na zapas, zapisuję jako kopie robocze i sobie czekają :) Niektóre pewnie nie ujrzą światła dziennego, ponieważ już nie zdążę ich zamieścić, a inne po prostu nie zasługują na to, bo nie były zbyt fotogeniczne na zdjęciach :) Ten przepis jest również zaległy. Czekał od lutego i ciagle się wahałam czy zamieścić go na blogu. Ale że jest to pyszny deser, wart uwagi, to jednak się zdecydowałam :) To taka szybka szarlotka podpatrzona kiedyś u Gordona Ramseya. Ja pozwoliłam sobie zmodyfikować przepis.
Tym razem z jabłkami i daktylami, ale polecam również z rabarbarem, brzoskwiniami, śliwkami, malinami i truskawkami.


SKŁADNIKI na kruszonkę:

80g zimnego pokrojonego masła
150 g mąki
1 jajko
szczypta soli
1 łyżka ekstraktu z wanilii
3 łyżki cukru białego lub demerara
3 łyzki mleka
starta skórka z całej cytryny + odrobina soku
3 łyżki płatków migdałowych

oraz:
3 duże jabłka
2 łyżki miodu
1 płaska łyżka cynamonu
kilka daktyli (dowolona ilość)
szczypta płatków migdałowych do posypania


Jabłka obieramy i kroimy w kosteczkę. W garnku karmelizujemy je na małym ogniu z miodem i cynamonem. Wystarczy ok. 5 minut.
W tym czasie robimy kruszonkę. W misce wygniatamy masło, jajko, mąkę, szczyptę soli, cukier, mleko, ekstrakt z wanilii, skórkę i sok z cytryny. Na końcu dodajemy płatki migdałowe. Wyrabiamy dokładnie. Wstawiamy do lodówki na ok. 30 minut. Ciasto powinno dać się odrywać jak kruszonka!
Nasze skarmelizowane jabłka nakładamy do kilku mniejszych foremek (użyłam kokilek) lub dużego naczynia żaroodpornego. Dodajemy pokrojone daktyle. Na wierzch rozdrabniając rozrzucamy kruche ciasto, żeby powstała kruszonka. Posypujemy delikatnie płatkami migdałów.
Pieczemy w 180 stopniach ok. 15 minut, aż kruszonka będzie złota. 
Deser możemy również posypać cukrem pudrem lub podać go z gałką lodów waniliowych.

Bon Appétit!


poniedziałek, 7 maja 2012

Baileys Parfait, czyli czekoladowy biszkopt z musem Baileys




Kiedy zobaczyłam ten przepis w magazynie KUCHNIA jakiś czas temu, wiedziałam że go wykorzystam. Czekał tylko na odpowiednią chwilę i nastrój :) To ciasto przypomina mi poniekąd tort rubinowy jaki kiedyś notorycznie piekłam. Bo ja po prostu lubię takie czekoladowe ciacha! A to jest ewidentnie stworzone dla wielbicieli nie tylko czekolady, ale również dla tych, którzy kochają likier Baileys.
Trunek jest podstawowym składnikiem musu i świetnie się łączy z czekoladowym biszkoptem. 
Ciasto jest wilgotne, rozpływa się w ustach, pięknie się prezentuje i smakuje wybornie. Myślę, że kiedyś pójdę o krok dalej i na mus ułożę maliny (jak w torcie rubinowym) lub wiśnie jak do ciasta Czarny Las. 
Wypróbujcie, bo na pewno się nie zawiedziecie! Polecam, oblizując jeszcze usta po konsumpcji :)
Aha, zmodyfikowałam delikatnie przepis, ponieważ uznałam że ilość czekolady w musie (tam 450g) to zdecydowanie za dużo i ograniczyłam się do 300g. Biszkopt również upiekłam po swojemu, myślę że wyszło mu to na dobre :) W przepisie podane było, że roztopioną czekoladę wlewamy do płynnej śmietanki, ja postanowiłam ubić śmietankę i dopiero wlać czekoladę.
Nigdy nie mamy pewności, że kremówka by się ubiła. Dlatego śmiało polecam ten sposób.