Kiedy kolega zapytał mnie, czemu na moim blogu nie ma przepisu na Cannelloni z sosem pomidorowym od razu się zawstydziłam i uzmysłowiłam sobie, że rzeczywiście tego dania tu brak.
A ta zapiekanka jest idealną potrawą dla dwojga. Robi się ją dość szybko, nie jest wymagającym daniem. W dodatku składniki są ogólnodostępne.
SKŁADNIKI dla 3 osób:
ok. 12 rurek makaronu Cannelloni
ok.700g mięsa wołowego (mielonego)
1/2 szklanki białego wina wytrawnego
150g startego sera mozarella
700ml passaty pomidorowej
1/2 szklanki wody
2 łyżki octu balsamicznego
1 płaska łyżeczka cukru
1 cebula
3 ząbki czosnku
2 łodygi selera naciowego
1 łyżka masła
3 łyżki oliwy z oliwek
sól, pieprz kolorowy świeżo mielony
1/2 łyżeczki oregano
duża szczypta cynamonu i gałki muszkatołowej
natka pietruszki
Mięso zmielić. Na patelni rozgrzać oliwę z oliwek i dodać łyżkę masła. Wrzucić posiekaną cebulę i czosnek. Zeszklić, a następnie dodać posiekany drobno seler naciowy. Po 5 minutach dodać mięso i smażyć, aż straci różowy kolor. Wlać wino i odparować przez 3 minuty.
Dodać passatę i ocet; przyprawić do smaku solą, pieprzem, cukrem, oregano, gałką oraz cynamonem. Dolać wody i dusić przez 20 minut. Wymieszać z posiekaną natką pietruszki.
SOS BESZAMELOWY:
2 łyżki mąki
50g masła
250ml mleka
szczypta soli
szczypta gałki muszkatołowej
pół szklanki startego sera (u mnie mozarella)
W garnuszku roztopić masło i dodać mąkę. Wymieszać energicznie i dolać mleko, a następnie przyprawić solą, gałką i gotować, aż sos stanie się gęsty i jednolity (ok. 5 minut). Dodać ser i dobrze wymieszać.
W naczyniu żaroodpornym wysmarowanym masłem ułożyć makaron cannelloni i faszerować mięsem z sosem pomidorowym. Najlepiej robić to za pomocą małej łyżeczki.
Część sosu (jeśli nam zostanie)* możemy wyłożyć na makaron. Następnie zapiekankę polewamy sosem beszamelowym i posypujemy startą mozarellą. Najważniejsze, by makaron był w całości przykryty. Inaczej miejscami wysuszy się i będzie twardy.
Zapiekankę pieczemy w temp. 180-190 stopni przez około 35-40 minut, aż całość się zrumieni, a makaron będzie miękki. W początkowej fazie pieczenia polecam przykryć zapiekankę folią aluminiową i zdjąć ją na 10 minut przed końcem pieczenia.
*Mnie została spora ilość sosu, którą rozprowadziłam na rurkach i dopiero przykryłam beszamelem
*Mnie została spora ilość sosu, którą rozprowadziłam na rurkach i dopiero przykryłam beszamelem
Bon Appétit!
Musze skorzystać z Twojego przepisu. :)
OdpowiedzUsuńjeny jak ja kocham takie danka!!
OdpowiedzUsuńMniam, lubię takie jedzonko :)
OdpowiedzUsuńAgatko, wygląda niezwykle smakowicie :)
OdpowiedzUsuń