Moja ulubiona surówka obiadowa to ta z kapusty kiszonej, z cebulką, marchwią i sporą ilością oliwy z oliwek. Dodaję do niej jeszcze łyżkę miodu, by surówka zyskała na smaku.
Kiedy mieszkałam w Niemczech brakowało mi jej chyba najbardziej. Jak i innych kwaszonek. Do sklepu z polską żywnością miałam ok. 30 km, niestety musiałam niejednokrotnie obejść się smakiem. A nawet jeśli udało mi się dostać kapustę kiszoną nie smakowała tak, jak ta swojska z okolicznego warzywniaka w moim mieście.
Teraz zastanawiam się, co będzie, jeśli Unia zabroni nam kisić kapustę i ogórki. Przecież to nasza duma narodowa, rarytasy, z którymi kojarzona jest Polska. Nie wyobrażam sobie tego, a surówkę polecam zwłaszcza do naszego schabowego i rybki smażonej.
Może zainteresuje Was również Surówka z pora i marchwi?
Przepis własny
SKŁADNIKI:
400-500g kapusty kiszonej
1 duża marchew
1 cebula
1 łyżka miodu
50 ml oliwy z oliwek
Kapustę drobno siekam, marchew ścieram na tarce o drobnych oczkach, cebulę kroję w kostkę. Wszystko mieszam, polewam oliwą z oliwek. Dodaję miód i podaję na stół.
Bon Appétit!
Klasyk lubiany chyba przez każdego. I w moim domu gości ta surówka niezwykle często.
OdpowiedzUsuńmniam mniam, moja mama dodaje jeszcze jabłko, do tego troszeczke majonezu.
OdpowiedzUsuń