Moja kolejna propozycja tortu Pavlova. Z malinami. Z kremem waniliowym. Z sosem malinowym. Pyszny tort na zakończenie wpisów malinowych na blogu :-)
Polecam również wersję Tortu z truskawkami, Kokosowy tort z brzoskwiniami i granatem oraz Tort bezowy z kremem kakaowym.
SKŁADNIKI:
7 białek (z jaj wiejskich najlepiej)
350 g cukru drobnego białego
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka octu winnego
szczypta soli
KREM:
250 g śmietany kremówki
250 g serka mascarpone
łyżka cukru pudru
3 łyżki malibu
1 łyżka naturalnego ekstraktu z wanilii
2 łyżki ugotowanego i wystudzonego budyniu waniliowego
SOS MALINOWY:
szklanka malin
2 łyżki cukru pudru
oraz:
maliny(dowolna ilość na tort)
cukier puder (opcjonalnie)
Białka ubić na sztywno z odrobiną soli. Dodawać stopniowo po łyżce cukru i miksować. Kiedy masa będzie już gęsta i lśniąca należy dodać mąkę ziemniaczaną i ocet.
Piekarnik rozgrzać do temp. 180 stopni z termobiegiem.
Na papierze do pieczenia narysować okrąg o średnicy 22 cm i przełożyć ubite białka za pomocą szpatułki. Uformować okrągły kształt rysując fale.
Wstawić do piekarnika i natychmiast zmniejszyć temp. do 160 stopni. W tej temperaturze piec 10 minut, a następnie zmniejszyć do 120 i piec 90 minut.
Uchylić delikatnie piekarnik i zostawić w nim bezę do wysuszenia. Najlepiej by tak leżała całą noc.
Śmietankę ubić na sztywno, dodawać powoli ser mascarpone, cukier puder, budyń i na końcu malibu z wanilią. Rozłożyć przygotowany krem na bezie i rozrzucić maliny.
oraz:
maliny(dowolna ilość na tort)
cukier puder (opcjonalnie)
Białka ubić na sztywno z odrobiną soli. Dodawać stopniowo po łyżce cukru i miksować. Kiedy masa będzie już gęsta i lśniąca należy dodać mąkę ziemniaczaną i ocet.
Piekarnik rozgrzać do temp. 180 stopni z termobiegiem.
Na papierze do pieczenia narysować okrąg o średnicy 22 cm i przełożyć ubite białka za pomocą szpatułki. Uformować okrągły kształt rysując fale.
Wstawić do piekarnika i natychmiast zmniejszyć temp. do 160 stopni. W tej temperaturze piec 10 minut, a następnie zmniejszyć do 120 i piec 90 minut.
Uchylić delikatnie piekarnik i zostawić w nim bezę do wysuszenia. Najlepiej by tak leżała całą noc.
Śmietankę ubić na sztywno, dodawać powoli ser mascarpone, cukier puder, budyń i na końcu malibu z wanilią. Rozłożyć przygotowany krem na bezie i rozrzucić maliny.
Polać przygotowanym sosem malinowym.
SOS MALINOWY:
Blendujemy maliny z cukrem pudrem na sos.
Świetna :)
OdpowiedzUsuńO rany! Zakochałam się w niej!
OdpowiedzUsuńobłędna!
OdpowiedzUsuńCudo! Moje ulubione połączenie :)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie. A ja mam teraz obłęd w oczach:)
OdpowiedzUsuńŚlinka cieknie, wygląda smakowicie. Coś mi się wydaję, że ukradnę ten przepis do siebie :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo kusząco... :)) Widzę na tym blogu, równie wielką jak moja, malinową miłość... :)
OdpowiedzUsuńPiękna. :)
OdpowiedzUsuńSuper, piękna! Taki letni deser, który nawet jesień jest w stanie przyćmić :)
OdpowiedzUsuńWygląda super, smakuje pewnie jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńKrólowa bez. Idealna ;-)
OdpowiedzUsuńPiękna! Ja też umiem, ja też:) pozdrawiam serdecznie:) http://niebonatalerzu.blogspot.com/2013/06/tort-bezowy.html
OdpowiedzUsuńŚlinka cieknie! Ależ boska z tymi malinami. Zdjęcia takie, że po prostu nie można oczu oderwac.:)
OdpowiedzUsuńKrótko: WoW!
OdpowiedzUsuńsuper! aż ślinka cieknie ;)
OdpowiedzUsuńprzepiękna :) zjadłabym :D
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda :)
OdpowiedzUsuńCudo! ♥
OdpowiedzUsuńtak, tak, tak i jeszcze raz tak. Kocham Pavlovą a w Twoim, malinowym wydaniu jest nie tylko pyszna ale i przystojna :-D
OdpowiedzUsuńMogłabym patrzeć i patrzeć !! Wygląda niesamowicie !!
OdpowiedzUsuńNo to sobie popatrzyłam :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Bardzo apetyczny deser
OdpowiedzUsuńPavlova w Twoim wydaniu wygląda jak dzieło sztuki!
OdpowiedzUsuńMoje pytanko: wszystkie te temperatury to termoobieg? ;) Dzisiaj robię Pani żeberka po amerykańsku (haha walentynki ;)), ale ślinka mi cieknie na widok tego tortu :)
OdpowiedzUsuńCzym równie smacznym mogłabym zamienić maliny jeśli mam na nie uczulenie? :(
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis!