Elegancki i dostojny Pan Piernik z suszonymi śliwkami. Doskonały w smaku i niezwykle prosty. Jego doskonałość polega na tym, że wykorzystujemy do niego upite w rumie suszone śliwki, które w mocno korzennym cieście komponują się wybornie. Pięknie rośnie, ładnie się kroi i nie jest bardzo suchy.
Jeden z lepszych pierników, które możemy w dodatku przygotować last minute.
Cieszę się, że natrafiłam na ten przepis, bo taki pomysł na piernika krążył w głowie mi od dawna.
Polecam Wam przetestowanie go na najbliższe święta. Nie zawiedziecie się, a oczarujecie rodzinę i bliskich.
Jeśli piernik będą spożywały również dzieci pomińcie rum, a zastąpcie go esencją herbacianą.
Jeden z lepszych pierników, które możemy w dodatku przygotować last minute.
Cieszę się, że natrafiłam na ten przepis, bo taki pomysł na piernika krążył w głowie mi od dawna.
Polecam Wam przetestowanie go na najbliższe święta. Nie zawiedziecie się, a oczarujecie rodzinę i bliskich.
Jeśli piernik będą spożywały również dzieci pomińcie rum, a zastąpcie go esencją herbacianą.
Przepis stąd
SKŁADNIKI:
50g masła
120g miodu (u mnie gryczany)
2 łyżki przyprawy piernikowej
3 jajka
100g cukru pudru
1/4 szklanki mleka
300g mąki pszennej
2 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
200g śliwek suszonych
rum do zalania śliwek (100-150ml)
oraz:
100g czekolady (u mnie deserowa)
2 łyżki masła
migdały do dekoracji
KEKSÓWKA dł. 25cm wyłożona papierem do pieczenia
Dzień przed pieczeniem kroimy suszone śliwki i zalewamy rumem. Przykrywamy i odstawiamy najlepiej na całą noc.
W rondelku umieszczamy masło, miód i przyprawę piernikową. Rozgrzewamy odrobinę i czekamy, aż masło się roztopi i powstanie jednolita masa (nie gotujemy). Odstawiamy, żeby wystygło. Następnie dodajemy sodę i mieszamy.
W misce ubijamy całe jajka z cukrem pudrem. Dodajemy korzenną masę i ubijamy na najniższych obrotach miksera. Wsypujemy połowę mąki, miksujemy krótko. Wlewamy mleko, dosypujemy pozostałą mąkę i mieszamy. Śliwki obtaczamy lekko w mące i wrzucamy do masy. Mieszamy łopatką.
Jeśli zostanie odrobina rumu wlewamy go (u mnie 3 łyżki rumu, resztę wypiły śliwki).
Przekładamy do formy, wygładzamy i pieczemy 55-60 minut w temperaturze 180 stopni góra-dół. Po upieczeniu studzimy i dekorujemy polewą czekoladową i posiekanymi migdałami.
W tym celu roztapiamy czekoladę z masłem w kąpieli wodnej.
Bon Appétit!
aż tutaj czuję jego zapach :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne ujęcia Agatko! Kolejny ciekawy przepis, który koniecznie muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńCudowny! Nie ma to jak piernik na święta :)
OdpowiedzUsuńMmm, z pijanymi śliwkami musiał smakować wybornie :)
OdpowiedzUsuń