Jestem wielbicielką wszelkich tart i wiele z nimi eksperymentuję, co zresztą widać już troszkę na blogu, bo tart jest sporo. Nie pokazałam Wam jeszcze wielu możliwości, jak na przykład dzisiejszej propozycji w stylu włoskim.
Kruche ciasto serowe, na które tak naprawdę nie potrzeba przepisu, ponieważ można stworzyć własny, jednak kiedy zobaczyłam kiedyś w magazynie Kuchnia kilka przepisów z jego użyciem, wiedziałam że to jest to o czym myślałam już od jakiegoś czasu. Postanowiłam zrobić, zmieniać dodatki do tart i tartaletek (z botwinką, ze szpinakiem, ricottą itd.)
Tutaj poniżej typowe włoskie smaki, domowe pesto, suszone pomidory firmy Ponti, mozarella i prosty sos z jajka i jogurtu greckiego, wszystko w czosnkowym aromacie, bo jak żeby inaczej. Całości dopełniają listki świeżej bazylii.
Przepis własny
SKŁADNIKI NA SEROWE CIASTO KRUCHE:
1 jajko
pół szklanki starego sera żółtego
szczypta soli
niecała szklanka mąki
80 g masła
NADZIENIE:
1 jajko
szczypta soli
szczypta gałki muszkatołowej
łyżeczka suszonej bazylii
5 łyżek greckiego jogurtu
5 łyżek mleka
1 kulka mozarelli
2 ząbki czosnku
4 łyżki pesto
kilka suszonych pomidorów
kilka liści świeżej bazylii
świeżo mielony pieprz
Zagnieść ciasto z podanych składników, uformować kulę i włożyć do lodówki na ok. 30 minut. Podzielić na 4 części i ułożyć w foremkach do tartaletek uprzednio wysmarowanych masłem i popruszonych mąką. Ponakłuwać widelcem. Ponownie wstawić do lodówki, przynajmniej na czas rozgrzewania piekarnika.
Piec 8 minut w temp. 180 stopni.
Wymieszać jajko ze szczyptą soli, gałką, bazylią, dodając jogurt i mleko oraz przeciśnięty przez praskę czosnek. Porwać kilka listków świeżej bazylii.
Następnie wyjąć tartaletki z piekarnika i każdą nasmarować pesto, po łyżce na jedną porcję.
Ułożyć pomidory suszone w całości lub pokrojone, a na to po 2 plastry mozarelli. Zmielić na to świeży pieprz, a następnie zalać przygotowanym sosem i udekorować bazylią. Piec w temp. 180 stopni około 18 minut.
Wow this looks tempting. wonderful recipe.
OdpowiedzUsuńŚliczne są! Aż mi ślinka cieknie jak się na nie patrzę :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia,
Edith
Uwielbiam nowe przepisy tylko teraz moja dieta się musiała zmienić więcej ryb i białka dla lepszej odbudowy moich stawów.
OdpowiedzUsuńdla mnie ten przepis to strzał w dziesiątkę, chyba dość prosty a w domu uwielbiamy takie pyszności, dzięki :)
OdpowiedzUsuńskorzystałam z zaproszenia, u Ciebie również pysznie, apetycznie,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
lubię takie smaki:)
OdpowiedzUsuńsuszone pomidory to moim zdaniem cud - nie znam lepszego składnika dającego każdemu daniu ten właśnie pożądany smak.
OdpowiedzUsuńwyśmienite! mozarella i suszone pomidory to bardzo zgrana para
OdpowiedzUsuńsmaczniutko wyglądają :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie mam podobny przepis do zrobienia :). Przypomniałaś mi o nim! :)) Tartaletki są urocze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Wyglądają mega apetycznie!
OdpowiedzUsuńMm to zdecydowanie propozycja dla mnie, bo kocham eksperymenty z tartą tak jak Ty, a dodatkowo suszone pomidory to jeden z moich ulubionych składników :)
OdpowiedzUsuńTe tarteletki wyglądają super! Bardzo lubię wszystko, co ma w sobie ser, więc ta propozycja jest zdecydowanie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńUhmmm, cóż tu za pyszności! Znajdę coś dla siebie i wypróbuję z przyjemnością!
OdpowiedzUsuńA może właśnie wykorzystam ten przepis? Na jak długo włożyć danie do piekarnika, jeśli zrobię całość w jednej dużej formie?
Jeśli w grę wchodzi duża forma do tarty to proponuję wykonać ją podobnie jak w przypadku tarty z brokułami: http://boronappetit.blogspot.com/2012/04/nie-mam-nic-innego-w-lodowce-jak-tylko.html
UsuńJa zawsze podpiekam spód, a potem układam dodatki i zalewam farszem. Myślę, że 30-35 minut w piekarniku wystarczy. Tarta musi mieć złoty kolor, ser się rozpuści i będzie gotowe :)
Ok, mówisz i masz:) Niech tylko mąż podłączy piekarnik:D
Usuńfajna kompozycja smaków!
OdpowiedzUsuńojjj to zdecydowanie moje smaki :) Zapisuję :)
OdpowiedzUsuńtarteletki wyglądają wspaniale, dziękuję za odwiedzenie mnie ;) Mam nadzieję, że będziesz zaglądać częściej :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dziękuję za komentarz. od samego patrzenia burczy mi w brzuchu :P
OdpowiedzUsuńTartaletek jeszcze nie zrobiłam, ale Twoje kuszą.
OdpowiedzUsuńO! To coś dla mnie, na pewno wypróbuję, bo kuszą mnie bardzo :)
OdpowiedzUsuńJuż kocham Twoje tartaletki, suszone pomidory i mozzarella hmmmm czuję ten smak. Prezentują się na 5 jak nie na 6 :)
OdpowiedzUsuńMam małą propozycję, jak można się z Tobą skontaktować?
UsuńProszę bardzo, podaję mail: agabo9@poczta.fm
UsuńJestem również na facebooku :) ZAPRASZAM!
UsuńNo dobra, to idziemy z mężem zrobić tę pyszność;)
OdpowiedzUsuńYhmmm, było pyszne! Trzymaliśmy w piekarniku ok. 30 min - robiliśmy na dużej formie. Polecam!
UsuńBardzo się cieszę :) A!Nie uwierzysz, ale znów popełniłam dziś kolejną tartę! Tym razem z innym farszem! :) Niedługo się pojawi przepis na blogu, więc zapraszam po kolejne inspiracje! :) Miłego popoludnia :)
UsuńBędę śledzić i próbować. Obserwuję!
Usuń:)
Cudny przepis! Własnie piekę tartaletki! Obawiałam się jedynie, że spód mi za bardzo urośnie i niestety tak się stało. Wyjęłam po 8 minutach i nie miałam gdzie powciskać tych wszystkich dodatków, bo spód urósł. Jak temu zapobiec? Dodam, że ponakłuwałam widelcem.
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, że spód urósł, może za krótko był chłodzony w lodówce, ewentualnie zbyt grubo ułożony w formie, ale następnym razem proszę wyłożyć po kawałki folii aluminiowej na każdą formę i wysypać kulki ceramiczne lub groch, dzięki czemu ciasto tak nie urośnie :)
UsuńPozdrawiam,
Agata