Ciasto Fale Dunaju z jabłkami to hit lat 90. Podczas imprez rodzinnych było absolutnym faworytem. Nie należy do moich ulubionych, ale moją opinią się nie przejmujcie. Ja jestem z tych, co kochają przede wszystkim serniki i szarlotki. Ale ciastu niczego nie brakuje. Bardzo urozmaicone, składające się z dwóch warstw, jasnej oraz kakaowej, z kremem budyniowym, jabłkami oraz grubą polewą czekoladową. Pięknie się kroi, ładnie wygląda na stole. Jeśli ktoś nie znał tego ciasta z dzieciństwa, to ma okazję do nadrobienia właśnie teraz.
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej
Przepis ze starego zeszytu mamy
SKŁADNIKI:
5 jajek (osobno białka i żółtka)
200g cukru
300g mąki pszennej
200g miękkiego masła
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki kakao dobrej jakości
3 łyżki mleka
szczypta soli
3-4 jabłka obrane i pokrojone na ósemki
PROSTOKĄTNA FORMA ok.20x30cm wyłożona papierem do pieczenia
Żółtka ucieramy z cukrem na puszystą masę. Dodajemy stopniowo miękkie masło i dalej ucieramy. Przesiewamy mąkę z proszkiem, masa zrobi się bardzo gęsta. Osobno ubijamy białka na sztywną pianę ze szczyptą soli i dodajemy do masy, mieszamy szpatułką bardzo ostrożnie, by białka nie opadły.
Połowę masę wykładamy na blachę i rozsmarowujemy, a do drugiej części dodajemy kakao wymieszane z mlekiem (idealnie rozpuszczone w mleku). Delikatnie mieszamy i wykładamy na jasną masę. Układamy w odstępach jabłka pokrojone na ósemki. Pieczemy 40-45 minut w temperaturze 160 stopni z termoobiegiem.
Po upieczeniu zostawiamy jeszcze ciasto w piekarniku na 8-10 minut i dopiero uchylamy piekarnik.
KREM:
250ml mleka
2 żółtka
1 łyżka cukru waniliowego
3/4 szklanki cukru
2 płaskie łyżki mąki
1 łyżka mąki ziemniaczanej
Żółtka ucieramy z cukrami. W tym czasie podgrzewamy mleko. Do żółtek dodajemy obie mąki, miksujemy krótko i wlewamy cienką strużką odrobinę mleka. Następnie do reszty gotującego się mleka wlewamy masę i mieszamy. Zmniejszamy ogień i ciągle mieszając czekamy, aż masa zgęstnieje. Przykrywamy folią spożywczą. Studzimy.
Wykładamy na upieczone i ostudzone ciasto. Wstawiamy do lodówki na około 40 minut.
Druga możliwość w razie konieczności szybkiego wykonania ciasta, to wykorzystanie gotowego budyniu, najlepiej waniliowego na 3/4 l mleka i ugotowanie go według opisu na opakowaniu. Po całkowitym ostudzeniu należy dodawać do niego 100g miękkiego masła i zmiksować, aż krem budyniowy będzie jednolity.
POLEWA:
100g masła
3 łyżki kakao
2 łyżki wody
2 łyżki cukru
Wszystko gotujemy w rondelku na małym ogniu i rozprowadzamy na cieście. Ciasto chłodzimy kilka godzin przed pokrojeniem, a najlepiej przez całą noc.
Jeśli nie macie ochoty na taką polewę rozpuszczamy w kąpieli wodnej 200g czekolady i 70g masła. Polewamy ciasto. Przyznam, że tę wersję wolę bardziej i szczerze polecam.
Bon Appétit!
wydaje się całkiem łatwe. Muszę je zrobić i to na dniach!
OdpowiedzUsuńOj pamiętam to ciasto. Przepis na nie znajduje się także w naszym rodzinnym zeszycie z przepisami :)
OdpowiedzUsuńRobię to ciasto co jakiś czas, robiłam już z jabłkami, wiśniami i gruszkami, z ciastem makowym i kremem serowym...pycha!
OdpowiedzUsuńKiedys bardzo popularne ciasto !! nie robiłam wieki :) musze zrobic ..
OdpowiedzUsuńPrezentuje się bardzo efektownie :)
OdpowiedzUsuńCiasto kojarzę i chyba nawet Mama ma na nie przepis w starym zeszycie. Wygląda niezwykle kusząco :)
OdpowiedzUsuńTeż robiłam! Tylko, ze do pierwszej masy (po ostudzeniu) dodawałam masło. :) Chyba zrobię na święta.
OdpowiedzUsuń