Nie wiem czy lubicie sałatki tego typu, choćby ze względu na majonez w sosie sałatkowym. Swojego czasu ta sałatka makaronowa z szynką towarzyszyła mi podczas babskich spotkań na studiach, a także na wielu imprezach rodzinnych. Obecnie wybieram sałaty lekkie z innymi dodatkami, ale ponieważ tej nie jadłam chyba ponad rok postanowiłam ją przygotować. Miałam na nią wielką ochotę, a jeśli nie jem czegoś długo to jestem pewna, że zjem to z prawdziwym apetytem. I tak się stało.
Sałatka jest syta i smaczna. Pasuje na stół wielkanocny, zwłaszcza jeśli przyjmujemy gości. Wyjdzie cała micha, o ile podwoimy proporcje. W dodatku jest bardzo wiosenna i pięknie się prezentuje!
Przepis koleżanki z moimi niewielkimi zmianami
SKŁADNIKI:
ok.150g ugotowanego makaronu (świderki, kokardki lub kolanka)*
2 pęczki rzodkiewki
1 duży ogórek
ok. 6-7 dużych plastrów szynki
pęczek szczypiorku (dodałam również dymkę)
pęczek koperku (nawet dwa)
* nigdy nie odmierzam makaronu, podane proporcje są orientacyjne. Wykorzystałam makaron Le farfalle n.61.
Do miski przekładamy ugotowany makaron. Dodajemy pokrojonego w kostkę ogórka. Rzodkiewkę kroimy w plastry lub połówki i również dodajemy. Szynkę kroimy w wąskie paseczki.
Siekamy koperek oraz szczypiorek (dymkę też, jeśli używamy) i łączymy z sałatką.
SOS JOGURTOWO-MAJONEZOWY:
pół szklanki jogurtu naturalnego
2 łyżki majonezu
1-2 łyżki świeżo wyciśniętego soku z cytryny
szczypta świeżo zmielonego pieprzu
szczypta soli
Składniki sosu mieszamy ze sobą i dodajemy do sałatki.
Bon Appétit!
Pożywna i jednocześnie w wiosennym klimacie :)
OdpowiedzUsuńWyśmienite. Uwielbiam takie sałatki.
OdpowiedzUsuń