Pomysł Jamiego na Makaron z anchois, pomidorami i bułką tartą uznaje za niezwykle trafiony!Bardzo mi to danie odpowiada i już wiem, że ten przepis zagości u mnie na stałe. Pomyślałam, że to szybkie i dobre danie może zagościć na Waszych walentynkowych stołach. Bardzo proste w przygotowaniu, więc nie spędzicie dużo czasu w kuchni, a niebanalne składniki powodują, że ten makaron smakuje inaczej niż zwykle :-) Myślę, że Panowie mogą zaimponować swoim kobietom i przygotować według tego przepisu kolację!
A na deser...ale o tym już w kolejnym poście. W każdym razie przygotujcie granaty!
Do przeczytania na Facebooku!
Do przeczytania na Facebooku!
SKŁADNIKI dla 2 osób:
300g makaronu (użyłam rigatoni)
słoiczek filecików anchois (ok. 10 sztuk)
garść rodzynek (spora)
spora lampka czerwonego wytrawnego wina (u mnie wino Torrevento)*
3/4 szklanki passaty pomidorowej
4-5 ząbków czosnku
garść orzeszków pini
3 lyżki tartej bułki
3-4 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżka balsamico
pieprz świeżo mielony
* Wino młode, ciemne, owocowe. W bukiecie głównie słodkie czereśnie i piwonie. Region-Apulia.
Rozgrzać patelnię z oliwą, dodać fileciki anchois i posiekany czosnek. Smażyć, aż fileciki rozpadną się. Dodać rodzynki, zalać wszystko czerwonym winem* i passatą pomidorową.
Dusić 5 minut, doprawić do smaku pieprzem i balsamico. Na osobnej patelni z odrobiną oliwy rumienimy bułkę tartę i orzeszki piniowe.
Makaron gotujemy al dente, mieszamy z sosem na patelni i serwujemy z posypaną bułką i orzeszkami. Obowiązkowo czerwone wino do popicia. Ja zaproponowałam do dania wino czerwone z winnicy Torrevento o błyszczącym kolorze, czerwono-rubinowym. Wino otrzymało Grand Prix 2010 Magazynu Wino dla rocznika 2009.
Bon Appétit!
To bardzo zaskakujący przepis dla mnie. Do tej pory bułkę tartą jadłam na gotowanych warzywach, ale taka wersja podoba mi sie chyba bardziej :)
OdpowiedzUsuńNooo, ta bułka tarta mnie zaintrygowała, ale faktycznie to połączenie musiało smakować świetnie:)
OdpowiedzUsuńJustInka i Marta! Rzeczywiście połączenie niecodzienne, bo bułka tarta raczej kojarzy się z fasolką czy kalafiorem. Uwierzcie, a najlepiej wypróbujcie ten przepis, bo naprawdę warto!
UsuńJakie połączenie! Ależ jestem ciekawa smaku :)
OdpowiedzUsuń