Przez ostatnie 10 dni przybywałam w Niemczech, gdzie odwiedzałam swoich znajomych i przyjaciół. Był to jak zwykle bardzo udany pobyt, który obfitował w wiele wrażeń. Byłam w tylu miejscach, które już dobrze znam z racji studiów w Niemczech, ale udało mi się również przetrzeć nowe szlaki.
Zapraszam do obejrzenia zdjęć. Są to migawki robione telefonem.
Wylądowałam na lotnisku Frankfurt Hahn, a następnie udałam się do Mainz (miasto Gutenberga, znajdujące się w Nadrenii-Palatynacie) i Frankfurtu (Hesja). Moja dalsza podróż to Rüdesheim i Koblenz. Następnie pociągiem przejechałam prawie 3 godziny wzdłuż Renu do Nordrhein Westfalen, gdzie gościłam u przyjaciół w Mülheim nad rzeką Ruhrą.
Odwiedziłam tak lubiane przeze mnie centrum handlowe w Oberhausen, miałam okazję odwiedzić swoje studenckie miasto Essen oraz zjadłam pyszną kolację w restauracji VAPIANO w Duisburgu.
Swoją podróż zakończyłam w Dortmundzie, skąd odleciałam do Katowic :-)
PS. Żałuję, że tym razem nie odwiedziłam swojego ukochanego Düsseldorfu, ale mam nadzieję, że szybko to nadrobię.
Świetny post pełen pozytywnej energii. Widać, że wyjazd się udał. Mam nadzieję, że częściej będą pojawiać się u Ciebie takie wpisy.
OdpowiedzUsuń