Wielkimi krokami zbliża się wiosna, naprawdę wielkimi. Czas uzmysłowić sobie, że te spodnie, które ostatnio się ledwo dopinają to nie wina tego, że się skurczyły. Czas jeść zdrowiej (choć staramy się całą zimę). Jednak te pączki, które za nami i przed nami na pewno nie pomagają nam w tym.
Potrzebuję jeść coś kolorowego, coś zdrowego, co mnie do tej wiosny bardziej przybliży :) Kocham ryby jak już wiecie, dlatego przygotowałam kolejny mój ulubiony sposób na halibuta. Nic w nim nie zmieniajcie, musi być właśnie tak, bo wtedy smakuje idealnie.
Jeśli raz przygotujecie w ten sposób rybę to będziecie na pewno wracać częściej do tego przepisu.
Zajrzyjcie koniecznie do działu Ryby i owoce morza. Znajdziecie tam proste przepisy na łososia, halibuta, czy doradę. Wkrótce poszerzę ten dział o nowe przysmaki.
Przepis własny
SKŁADNIKI dla 2 osób:
2 steki halibuta
2-3 łyżki sezamu
1 limonka
2-3 łyżki octu ryżowego
3 łyżki oleju sezamowego lub z awokado
SURÓWKA Z BIAŁEJ RZODKWI:
1 biała rzodkiew
sól morska, pieprz
2 łyżki octu ryżowego
pół łyżeczki cukru
200 g jogurtu naturalnego
oraz:
ryż lub pieczone ziemniaki do podania
Halibuta myję i osuszam. Posypuję solą morską i skrapiam marynatą przygotowaną z oleju, octu i soku z limonki. Wkładam do lodówki na ok. 2 godziny. Obtaczam w sezamie. Piekę w temp. 190 stopni z funkcją grill ok. 20 minut.
Dodatkowo wkładam niekiedy do naczynia pomidory koktajlowe, które po upieczeniu smakują wyśmienicie. Pieczenie wydobywa z nich słodycz.
Dodatkowo wkładam niekiedy do naczynia pomidory koktajlowe, które po upieczeniu smakują wyśmienicie. Pieczenie wydobywa z nich słodycz.
Rzodkiew obieram, myję i ścieram na tarce o grubych oczkach. Przekładam na sitko i odcedzam z soku. Uciskam delikatnie łyżką. Przekładam do miseczki. W garnuszku mieszam jogurt, 2 łyżki octu ryżowego, cukier, szczyptę soli, trochę świeżo zmielonego pieprzu, 1 łyżkę soku z cytryny lub limonki. Przygotowany sos łączę ze startą rzodkwią.
Halibuta podaję na talerzu z surówką i ryżem jaśminowym. Dekoruję chili lub/i szczypiorkiem.
Bon Appétit!
Bardzo apetycznie przygotowane! Pycha!
OdpowiedzUsuńaaale dobra musiała być ta rybka! rewelacja! Pozdrawiam, Asia
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! Domyślam się, że smakuje jeszcze lepiej!
OdpowiedzUsuńDziękuję Biedronko!Cieszę się, że podobają Ci się zdjęcia! A rybka jest naprawdę przepyszna :)
UsuńBędę robić jutro na obiad :) A zamiast rzodkwi dam kalarepę, bo nie mogłam tej pierwszej zdobyć :)
UsuńBiedronko! Cieszę się przeogromnie! Daj znać jak smakowało :)
UsuńZrobiłam na patelni grillowej, bo w piekarniku akurat piekł się chleb. Wyszło genialnie! Zresztą mam wrażenie, że mamy bardzo podobne "kubki smakowe", bo mam ochotę zrobić każdy z Twoich przepisów :)
UsuńLejesz miód na moje uszy :) Miłego wieczorku!
UsuńLubię rybki , Twoja na pewno smakuje wspaniale! :)
OdpowiedzUsuńTrafiłaś idealnie! Co za obiad!
OdpowiedzUsuńmmm :) rybka za mną chodzi od dłuższego czasu! Wspaniały przepis ;)
OdpowiedzUsuń