Prezentuję Wam kolejną tartę wytrawną. Tym razem zupełnie inne połączenie niż dotychczas. Myślę, że bardzo udane. Miałam problem z dostaniem sera koziego podczas zakupów, ale na szczęście się udało. Do tego szpinak, pory i cebulka dymka. Czy może być smaczniej?
Przepis własny
CIASTO KRUCHE:
1 jajko
100g zimnego masła
szklanka mąki
2 łyżki zimnej wody
szczypta soli
FARSZ:
3 duże jajka
pół szklanki mleka
5 łyżek jogurtu greckiego
sól, pieprz
3 ząbki czosnku (przeciśnięte przez praskę)
kozi ser twarogowy
2 pory
pęczek dymki
2 pęczki szpinaku
sól, pieprz
1 łyżka masła
CIASTO:
Do miski lub na stolnicę przesiewamy mąkę, robimy wgłębienie i rozbijamy jajo. Dodajemy szczyptę soli, zimne pokrojone w małe kawałki masło i zagniatamy dość szybko. Dodajemy 2 łyżki zimnej wody. Formujemy kulę i wstawiamy do lodówki na przynajmniej pół godziny. Czasem czekam godzinę.
Następnie ciasto należy rozwałkować i wylepić nim formę do tarty, uprzednio posmarowaną masłem i wysypaną mąką. Nakłuwamy widelcem i wstawiamy do lodówki.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni z termoobiegiem. Tartę wykładamy papierem i wykładamy kulki ceramiczne, by ciasto nam się nie wybrzuszyło. Pieczemy 12 minut do delikatnego zrumienienia ciasta. Usuwamy papier z kulkami i pieczemy dalej około 5 minut.
FARSZ:
Pory obrać, posiekać drobno białe części i trochę zielone (w przypadku, gdy pory są młode) i wrzucić na patelnię z 1 łyżką masła. Dusić około 5 minut. Doprawić solą. Odstawić.
Szpinak przebrać, oderwać łodyżki i również dusić przez chwilę na patelni, dodać sól i pieprz, odlać wodę. Odstawić na bok.
Jajka rozbić, wymieszać łyżką, dodać mleko, jogurt, czosnek, przyprawy i wymieszać.
Na upieczony spód wyłożyć szpinak i pory, następnie zalać masą jajeczną. Ser dobrze rozkruszyć.
Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni z termoobiegiem i piec ok. 20 minut. Po tym czasie wyjąć, ułożyć dymkę ze szczypiorkiem i wstawić ponownie do momentu, aż tarta nabierze złotego koloru, a farsz się zetnie. Ja zazwyczaj piekę tego typu tarty około 30-35 minut.
Tarty nigdy sie nie nudzą :) Pysznie wygląda
OdpowiedzUsuńjakie wspaniałe letnie kolorki :D
OdpowiedzUsuńZ całą pewnością jest pyszna ;)
Skusiłabym się na nią;)
OdpowiedzUsuńSuper ta tarta! Zgadzam się, że tarty się nie nudzą:)
OdpowiedzUsuńPiękna!
OdpowiedzUsuńPyszne smaki:)
Ależ to apetycznie wygląda! Uwielbiam takie nafaszerowane zielenizną :]
OdpowiedzUsuńAgatko,
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że kluczem do sukcesu w przypadku tego dania jest kozi ser. Jestem ciekawa jakiego używasz, bo moim ulubionym twarogowym jest Chavroux w sześciennym opakowaniu z lekko ściętymi bokami. Niestety jak każdy kozi ser jest dość drogi, ale czasami można zaszaleć dla takiego smaku :)
Z serdecznymi pozdrowieniami,
Edith
Znam bardzo dobrze serek Chavroux, o którym piszesz. Najczęściej jednak mogę go dostać tylko w MAKRO. Tym razem kupiłam ser twarogowy polskiej firmy, sprawdził się idealnie, dał się świetnie rozkruszyć, co z Chavroux nie byłoby możliwe. On idealnie nadaje się do kanapek :)
UsuńNastępnym razem, kiedy będę robić tartę wykorzystam Raclette, zobaczymy jaki będzie efekt.
Miłego dnia!
Właśnie na taką tartę miałam dzisiaj ochotę. Pycha! :)
OdpowiedzUsuńkurcze, musze kupić formę do tart, takiego smaka mi narobiłaś ;)
OdpowiedzUsuńno ja też zabieram sie do kupienia formy...Twoja wyglada tak kuszaco..
OdpowiedzUsuńREWELACJA :)
OdpowiedzUsuńTakie połączenie musi się udać i już :-)
OdpowiedzUsuń