Dżem morelowy musi być zamknięty na zimę w słoikach. Musi, bo bez niego nie ma tart z jabłkami i gruszkami, kruchych babeczek, tortu Sachera czy drożdżowych rogalików. W dodatku, jeśli oprócz wersji słodkiej, zrobicie wytrawną z niewielkim dodatkiem imbiru lub/i chili, tymianku lub kardamonu będziecie mogli wykorzystać go do dań mięsnych. Jakaż dobra jest kaczka lub kurczak w takiej wersji owocowej.
Już nie zachwalam, a polecam przepis :-)
Zapewne widzieliście na Facebooku zdjęcia owoców, z których powstawały przetwory: dżem morelowy, dżem agrestowy, wiśniowy oraz nalewka wiśniowa. Postaram się niedługo opublikować kilka przepisów na te przetwory i inne, które powstaną w trakcie.
Przepis mamy
SKŁADNIKI:
3 kg moreli
2 saszetki cukru z prawdziwą wanilią (lub ziarenka z 1 laski wanilii)*
cukier żelujący 2:1 (na każdy 1 kg owoców 0,5 kg cukru żelującego)**
* przywożę cukier z prawdziwą wanilią z Niemiec
**na 3 kg moreli użyłam 1,5 kg cukru żelującego
Morele dokładnie myjemy w ciepłej wodzie i pestkujemy. Umieszczamy je w garnku i gotujemy przez około 10-15 minut do czasu, aż puszczą sok i zmiękną.
Łączymy z cukrem, wanilią, mieszamy, ponownie gotujemy przez ok. 15 minut. Nie spuszczamy z oka i ciągle mieszamy, by nie przypalić.
Łączymy z cukrem, wanilią, mieszamy, ponownie gotujemy przez ok. 15 minut. Nie spuszczamy z oka i ciągle mieszamy, by nie przypalić.
Gotowy dżem wlewamy do wyparzonych uprzednio słoików, zakręcamy i odwracamy do góry dnem. Tak studzimy i układamy w naszej spiżarni.
Otrzymałam 10 słoiczków różnej wielkości z podanych proporcji.
Bon Appétit!