Niektórzy z Was czekali na ten przepis od dawna, ponieważ już jakiś czas temu zapowiedziałam na moim Fan Page nowy cykl na blogu, czyli nalewki. Tak się rozszalałam, że zrobiłam w kolejności: cytrynówkę, crema di limoncello, nalewkę miodowo-pomarańczową oraz nalewkę czekoladowo-kawową.
Produkcja takich zimowych nalewek nie jest pracochłonna jak dobrze wiecie, ale przede wszystkim wymaga od nas cierpliwości i silnej woli, gdyż cały ten proces wymaga "odstania" alkoholu przez jakiś czas.
Dziś pierwszy z przepisów i najszybszy: cytrynówka. Podczas jej przygotowania sugerowałam się radami mojego taty, który lubi i kiedyś robił latami cytrynówkę. Postanowiłam zmodyfikować przepis. Przede wszystkim zastąpić spirytus wódką, dodać miodu i użyć jak najwięcej soku świeżo wyciśniętego z cytryn, czego w oryginalnym przepisie rodzinnym zabrakło.
Cytrynówka wyszła delikatna, przykwaskowa, ale smak równoważy miód i cukier. Na pewno będzie Wam smakować.
Sam kolor poprawia już humor, a co dopiero smak?Prawda? :-)
Zapraszam również na Cytrynówkę świąteczną. Przepis znajdziecie TU
SKŁADNIKI:
7 dużych cytryn (sok+skórka)
0,5 litra wódki (lub 0,7l jeśli lubicie mocniejsze trunki)*
szklanka cukru
3 czubate łyżki miodu
1,5 szklanki wody
*ja również często dodaję więcej wódki, w zależności czy trunek piją kobiety o łagodniejszym podniebieniu, czy Panowie lubiący coś mnocniejszego :-)
Cytryny dokładnie wyszorować i zamoczyć we wrzątku na 5 minut. Każdą osuszyć i cienko obrać ze skórki za pomocą obieraczki do ziemniaków. Skórka musi być cienko obrana, bez białych błonek. Inaczej nalewka będzie gorzka.
Wycisnąć sok ze wszystkich cytryn.
Wodę zagotować. Skórki z cytryny przesypać cukrem, zalać wrzątkiem. Zamieszać i ostudzić, a następnie dodać miód. Odstawić na ok. 4 godziny. Połączyć z sokiem z cytryn.
Następnie przelać przez sitko cały syrop i dodać wódkę. Dokładnie zamieszać. Przelać całość do dużego słoja, przykryć i trzymać tak przez dobę. Następnego dnia rozlać do butelek i wstawić do lodówki na dobę, żeby wszystko "przegryzło się".
Tak przygotowana cytrynówka jest gotowa do wypicia.
robię też taką cyttrynówkę, ale nie dodaję miodu. przez to ma bledszy kolor.
OdpowiedzUsuńwidzę, że miód pozwala wszystkim barwnikom się uwolnić. jest piękna, żółta! muszę no z tym miodem spróbować.
Nie dość, że kolor ma piękny, to w smaku również lepsza, właśnie z miodem!POLECAM!
UsuńFaktycznie wersja ekspressowa.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji również gratulujemy ciekawego bloga i okrągłej rocznicy jego pisania.
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Dziękuję dziewczyny!Kochane jesteście :-) Zajrzyjcie na cytrynówkę, bo robię znowu :-) Pewnie do Wielkanocy nie wystarczy ;)
UsuńMnie się już humor poprawił od samego oglądania zdjęć:) Zapisuję do zrobienia
OdpowiedzUsuńŚwietnie! :)
UsuńMa piekny kolor! Cytrynowka jest magiczna: nie miewam po niej kaca, bo pijac, uzupelniam zapas witaminy C :)
OdpowiedzUsuńDobrze powiedziane Maggie! :-)
UsuńAle ma ładny intensywny kolor :) Ja niedawno robiłam miodówkę cytrynową :)
OdpowiedzUsuńCzy to coś w podobie do tej cytrynówki?Bo może wypróbuję coś nowego?
Usuńpyszna ,w sam raz dla kobiet :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor ! :)
OdpowiedzUsuńdzisiaj bym się napiła takiej cytrynówki :)
OdpowiedzUsuńWierzę Asiu, że napiłabyś się nie tylko cytrynówki, ale wszystkiego co ma % :)
Usuńno właśnie cytrynówka jest specyficzna, bo witamina C spowalnia wchłanianie alko a do tego świetnie smakuje. Polecam też z kardamonem, cynamonem i imbirem. Cheers!
OdpowiedzUsuńdzis zrobie
OdpowiedzUsuńI jak poszło?
UsuńTrafiłem na Twój przepis wczoraj wieczorem. Rano wstałem, zrobiłem zakupy i cytrynówka wg powyższego przepisu czeka do poniedziałku!
OdpowiedzUsuńZastąpiłem tylko wódkę spirytusem, bo akurat miałem w lodówce.
Pozdrawiam!
Maciek
Maćku!
UsuńBardzo się cieszę. Mam nadzieję że cytrynówka posmakuje :) Wersję ze spirytusem wybiera mój tata, ja wolę jednak na bazie wódki.
Słonecznego weekendu!
Maćku!
UsuńBardzo się cieszę. Mam nadzieję że cytrynówka posmakuje :) Wersję ze spirytusem wybiera mój tata, ja wolę jednak na bazie wódki.
Słonecznego weekendu!
Ta cytrynówka jest the best!
OdpowiedzUsuńOdpowiada mi taka naleweczka. Poczekam aż się zimno zrobi i będzie w sam raz na rozgrzanie.
OdpowiedzUsuńWitaj, cytrynowka wyglada cudnie!! Dzis zabieram sie za przyrzadzanie:) mam tylko kilka pytan: czy moge dodac wiecej miodu lub cukru aby byla slodsza?(wole slodkie nalewki), ile mniej wiecej ml wyjdzie z podanego przepisu? Oraz jak mocna wyjdzie?:) serdecznie dziekuje:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dorota
Dzień dobry! Bardzo się cieszę, że zabierasz się za moją cytrynówkę. Już spieszę z odp. Oczywiście można dodać jeszcze słodyczy, ale proponuję 2 dodatkowe łyżki miodu (+miód i cukier z przepisu). Z miodem jest bardziej aksamitna i smakuje naprawdę wyśmienicie.
UsuńWyjdą 2 butelki z tych proporcji. Ja zawsze robię podwójną, ponieważ taka nalewka może leżakowac naprawdę długo.
Polecam i czekam na wrażenia smakowe :)
Nie da się dokładnie określić ilości w ml, bo wszystko zależy od tego, czy cytryny których użyjesz będą soczyste, a lepiej żeby były. Z mocą cytrynówki jest OK. Mnie osobiście smakuje bardziej na bazie wódki, bo jest delikatniejsza. Inni wybierają spirytus.
UsuńNie przepadam jednak za takimi mocnymi alkoholami, dlatego ta cytrynówka w pełni mnie satysfakcjonuje.
Pozdrawiam.
Serdecznie dziekuje za blyskawiczna odpowiedz!:) i oczywiscie dam znac jak smakuje:) p.s jestem oczarowana blogiem, a szczegolnie przepisami na nalewki!! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :-)
UsuńZrobilam!! Jak narazie stoi jeszcze w sloju, ale dzis wieczorem przelewam do butelek:D nie obeszlo sie oczywiscie bez probowania ( i tak ze 3 kieliszeczki zniknely) i jest przepyszna!!! Ja dodalam wiecej wodki o jakies 200ml bo nie mialam co z nia zrobic ( u mnie nikt czystej nie pija) i powiem ze naprawde nalewka cudowna:) od dzis jestem fanem tego oto bloga:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Dorota
Dorotko!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę. Powiem Ci, że u mnie już na dniach również pojawi się cytrynówka. Będę robić na pewno w weekend!
Na zdrowie i zapraszam częściej!
AGATA
Ja napiszę krótko. Robiłam wiele nalewek cytrynowych, ale ta z miodem i w tych proporcjach jest doskonała. Teraz przymierzam się do likieru kokosowego.
OdpowiedzUsuńja to nie wiem , już trzeci dzień pracuję nad tą nalewką , zrobiłam dokładnie tak jak w przepisie ( 7 dużych cytryn ) i nie dało się tego do gęby wziąć- kwas niesamowity , teraz dosypuje cukier, dolewam wody , spirytusu. swoje cytryny wyciskałam elektryczną wyciskarką do cytrusów , dało to bardzo dużo soku, być może to jest przyczyną .
OdpowiedzUsuńMusisz dosłodzić do smaku, ale wybrałabym miód. Przyznam, że jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby cytrynowka wyszła za kwaśna, a robię ją od lat. Wiele osób również przetestowało przepis i każdemu smakuje :)
UsuńPoza tym cytrynówka jeszcze się przegryzie! :)
już dziś jest trochę "przegryziona" :) ale musiałam ją trochę dopasować do własnego smaku , czyli dosłodzić i wzmocnić odrobiną spirytusu, bo z ww.składników wyszły mi trzy butelki 0.5 i 2x 200 ml , i pół litra wódki nie dało temu rady , bardziej przypominało kwaśny kompot niż coś na bazie alkoholu .
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że wyszło i Tobie smakuje :) Grunt to dopasować przepis do własnych preferencji :)
UsuńIdealnie wyważony smak to zasługa miodu. Dobra naleweczka i szczerze polecam.
OdpowiedzUsuńdzisiaj robię po raz drugi ( po tamtej tylko wspomnienia zostały) :) trochę eksperymentuje bo daję skórkę i sok z 3 pomarańczy - reszta jak w przepisie , poza tym , że prawdopodobnie doleję więcej wódy i trochę spirytusu dla lepszego kopa :)
OdpowiedzUsuńPS. cytrynówkę polecam dolać do piwa cytrynowego (2%) robi się niezły drink na orzeźwienie:)
z cytrynami i pomarańczami wyszło nawet nieźle , ale mąż kazał wrócić do pierwowzoru bo twierdzi ,ze "tęskni " za tamtą :):) a więc jutro znów po cytryny :) gdzie ja pochowam te flaszki:):)
OdpowiedzUsuńJednak klasyka najlepsza :-)
UsuńPozdrawiam,
AGATA
Jutro zrobię :) A jak najlepiej wycisnąć cytryny ? Ręcznie ?
OdpowiedzUsuńUżywam ręcznej wyciskarki, takiej ze stali nierdzewnej.
UsuńRobie dzisiaj:) Jutro pijemy:)
OdpowiedzUsuńŚwietna! Robiłam ją jakiś rok temu na swoją osiemnastkę, podbiła serca wszystkich gości :D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za przepis :*
Zrobiona na święta i wypita. Stosowalam się w pełni do przepisu i jestem zadowolona z efektu. Choć rzeczywiście można dolać więcej wódki, ale ja nie lubię. Od tej pory będę po nią sięgać częściej, bo warto. POLECAM!
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńIle ma procent bo chyba 7% 0.5 wodki i 1.5 wody plus sok z cytryny???
OdpowiedzUsuńJak dlugo można ją przechowywać w barku?
OdpowiedzUsuńDługo :) Chociaż u mnie góra miesiąc, półtora:) I nie ma śladu!
UsuńNo i trzymać lepiej w chłodzie. Piwnica lub lodówka.
UsuńJak dlugo może stać?😁
OdpowiedzUsuńBoże ja już wpadłam,raz na tydzień robię cytrynowkę jest niesamowita,a latem taka zimna smakuje nieziemsko.Dzieki
OdpowiedzUsuń