Zmarznięta i przemoczona zostałam odebrana z dworca centralnego w stolicy. Spieszno nam było na mecz Polska-Anglia. W tym przypadku na szczęście nie "na żywo", ale mieliśmy zamiar obejrzeć go w telewizorze. Marzyłam by tylko założyć pidżamę, wypić piwo, obejrzeć mecz, a potem zasnąć, bowiem z samego rana miałam samolot do Rzymu.
Dojechanie na Saską Kępę ze względu na ulewę i korki trwało jednak całą wieczność. Basen narodowy uniemożliwił grę piłkarzom, pozostał niesmak i rozczarowanie. Na rozgrzanie i pokrzepienie zostałam poczęstowana pyszną nalewką miodową z pomarańczami i imbirem. Po prostu pyszna!
Długo się zbierałam by ją przygotować, aż w końcu się udało. Nie będę zachwalać, zróbcie!
Przepis od znajomej Warszawianki
SKŁADNIKI:
0,5 litra wódki
szklanka wrzątku
2 płaskie łyżki cukru
3 łyżki miodu płynnego
6 pomarańczy
4 plasterki imbiru
Dwie pomarańcze wyszorować i sparzyć w gorącej wodzie. Następnie obrać ze skórki za pomocą obieraczki do ziemniaków lub cienkiego nożyka.
Skórka nie może mieć śladów białej błonki. Inaczej nalewka będzie gorzka.
Wrzucić do słoika razem z imbirem. Zalać wódką i odstawić w chłodne, ciemne miejsce na 8 dni.
Wstrząsać co jakiś czas słoikiem. Po tym czasie przecisnąć sok z 4 pomarańczy i przecedzić do słoika, w którym są skórki, imbir i wódka.
Zagotować wodę i wymieszać z 2 łyżkami cukru do jego rozpuszczenia. Ostudzić, wymieszać z miodem i wlać do słoja. Wymieszać ponownie i zostawić na dobę w słoiku. Następnego dnia
przefiltrować i rozlać do butelek.
Wstawić do lodówki.
Z tych składników wyszły mi 2 butelki o pojemności 0,5 litra oraz dodatkowo ok. 100 ml nalewki.
Bon Appétit!
Cudowny ma kolor ta nalewka. Musi być smaczna i rozgrzewająca :)
OdpowiedzUsuńPiekny kolor, jak slonce w butelce... A imbir i pomarancza doskonale sie uzupelniaja!
OdpowiedzUsuńOd tej pory będziesz dla mnie czarodziejką nalewek. Ten kolor- czyta poezja.
OdpowiedzUsuńWitam, czy nalewka musi tać w lodówce?
OdpowiedzUsuńNie musi stać w lodówce, ale najlepiej żeby było to chłodne miejsce.
UsuńWitam.Czy zamiast wódki można dodać spirytus,jeśli tak to w jakiej proporcji
OdpowiedzUsuńDo tej nalewki zdecydowanie proponuję wódkę :) Jeśli spirytus to rozcieńczamy w proporcji 1:1, ale to naprawdę nie będzie to samo :)
Usuńbardzo dziękuję za szybką odpowiedź
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda, a myślę, że może smakować jeszcze lepiej!
OdpowiedzUsuńmusi stac 8 dni
OdpowiedzUsuńObowiązkowo!Tak jak w przepisie :-)
UsuńWitam, jestem tu przypadkiem więc tym lepiej, zostawiam komentarz bo skorzystam :] Wygląda świetnie i przyciąga prostotą wykonania. Pozdrowienia z Wrocławia :] Justyna
OdpowiedzUsuńMiła Pani, zdecydowanie preferuję nalewki przezroczyste (dlatego je namiętnie filtruję, no chyba że wyjątkowo tworzę coś typie 'Malibu' albo Advocaat'a), dlatego sugeruję jednak niebagatelne zmiany:
OdpowiedzUsuńa) całkowicie zrezygnować z cukru,
b) pracować z alkoholem mocy 50%, samemu zmieszanym ze spirytusu i przegotowanej wody, zostawionym na 48 godzin, następnie przefiltrowanym przez filtr do ekspresu kawowego,
c) sam imbir zalać na 4 dni (dałbym max 20g, bo imbir ma bardzo mocny smak),
d) skórki skrojone (starte?) z pomarańczy dodać do naczynia z imbirem na 3-4 dni, po czym przefiltrować nalew, a skórki i imbir wyrzucić,
e) wyciśnięty sok z pomarańcz przefiltrować przez papierowy ręcznik kuchenny BEZ nadruków (bo kto lubi smak farby drukarskiej??). Idzie powoli, ale mamy z głowy drobne cząstki owoców. :)
f) POWOLI wlewać nalew do soku (a nie na odwrót!) energicznie mieszając drewnianą łyżką lub chińskimi pałeczkami, przecież dążymy do równomiernego zmieszania komponentów w całej objętości,
g) niestety należy zmieszany płyn odstawić aż na..... pół roku do ciemnicy! => po tym czasie winien już być przezroczysty, z kożuchem na dnie. Proponuję użyć wężyka i przelać nim część przezroczystą do innego naczynia, zaś ostatki z kożuchem z dna DELIKATNIE przelać do filtra do ekspresu kawowego, nie powinien się podzielić. Co nieco przezroczystej nalewki damy radę z niego uzyskać, choć będzie to niewiele.
Moim zdaniem jednak naprawdę WARTO czekać, bo otrzymamy naprawdę szlachetny trunek!
Bardzo serdecznie dziękuję za porady i wskazówki. Mnie, początkującej amatorce nalewek bardzo się przydadzą. Kłaniam się nisko :)
UsuńAgata
a jeżeli nie mam imbiru w plastrach ?
OdpowiedzUsuńWystarczy pokroić świeży imbir w plasterki :-) A jeśli nie masz go wcale (jest w Lidlu obecnie! ) to po prostu pomiń. Choć to nie to samo.
UsuńPozdrawiam!
Czy nalewka może stać dłużej niż 8 dni?
OdpowiedzUsuń