Upłynęło już trochę czasu od kiedy robiłam w domu makaron z domowym sosem pomidorowym (przepis znajdziecie tu). Tym razem postanowiłam przygotować bardziej treściwe i wyrafinowane danie z z kurkami i fetą. Dopełnieniem smaku jest na pewno olej z awocado, który ma piękny zielono-żółty intensywny kolor, lekko orzechowy smak, działa prozdrowotnie, dzięki dużej zawartości witaminy E, lecytyny oraz beta-sitosterolu. W kuchni śródziemnomorskiej najczęściej jest stosowany do sałatek. Ale być może nie wiecie, że jest również wykorzystywany do celów kosmetycznych.
Od kiedy mam, a właściwie miałam kilka buteleczek tego nowozelandzkiego oleju stosowałam go właśnie w celach urodowych. Zapobiega zmarszczkom i idealnie nawilża. Ma zdolność leczenia stanów zapalnych, ochrony skóry przed skutkami starzenia się, a także uszkodzeniami przez promieniowanie UV. Także Moi Drodzy, nie tylko używajmy go do dressingów sałatkowych, ale smarujmy buzię i bądźmy wiecznie młodzi :)
Przepis własny
SKŁADNIKI dla 2-3 osób:
porcja makaronu tagliatelle (u mnie 10 gniazd)
500-700g kurek
50ml białego wina wytrawnego
100g fety dobrej jakości
cebula
3 ząbki czosnku
świeżo mielony kolorowy pieprz
sól
kilka listków świeżej bazylii lub natki pietruszki
3 łyżki jogurtu naturalnego
2 łyżki śmietany
oliwa z oliwek
2 łyżki masła
oraz:
olej z awocado (opcjonalnie)
Makaron ugotować al dente. Odcedzić i odstawić.
Kurki zalać zimną wodą, dokładnie oczyścić i umyć kilkakrotnie. Rozgrzać patelnię z kilkoma łyżkami oliwy, a następnie dodać masło. Wrzucić pokrojoną w pióra cebulę i czosnek pokrojony w plasterki. Chwilę smażyć, ale nie dopuścić do zrumienienia. Dodać kurki. Jeśli są jakieś większe okazy należy je pokroić.
Dusić około 20 minut do miękkości. Dolać wino. Można dolać również wody. Przykryć.
Kiedy kurki będą gotowe doprawić je pieprzem i solą. W osobnym garnuszku wymieszać jogurt, śmietanę i kilka łyżek sosu z garnka, by całość nam się nie zwarzyła. Dolać do kurek i delikatnie wymieszać, a po chwili połączyć z makaronem. Dusić pod przykryciem około 5 minut.
Wyłożyć na talerze, posypać pokruszoną fetą i listkami bazylii. Polać olejem z awokado, który dopełni smaku.
Pamiętajcie, że listków bazylii się nie sieka, bo inaczej tracą swój aromat.
Pamiętajcie, że listków bazylii się nie sieka, bo inaczej tracą swój aromat.
Bon Appétit!
Olej z awokado? A to nowość. To spaghetti na pewno smakuje nieziemsko dobrze.
OdpowiedzUsuńTeż widzę pierwszy raz. Ciekawy produkt.
UsuńPiękne i aromatyczne!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńWygląda świetnie i te kurki.... Danie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo smacznie wygląda! Uwielbiam kurki. Świetna obiadowa propozycja :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę pyszne!
OdpowiedzUsuńAgatko,
OdpowiedzUsuńtak jak Ci już pisałam wcześniej smaku oleju z awokado nie znam. Nawet trudno mi go sobie wyobrazić, bo za samym awokado nie przepadam.
Za to tagiatelle z kurkami zjem zawsze, wszędzie i o każdej porze!
Pozdrawiam serdecznie,
E.
Wyglada przecudnie! A oleju z awokado nie probowalam, ale podobno jest bardzo zdrowy.
OdpowiedzUsuńMoja droga,
OdpowiedzUsuńsos kurkowy z tagiatelle to niebo w gębie..uwielbiam go ;)
a jeszcze ten dodatek fety, pewnie rozpływało się w ustach ;)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie;)