Strony

czwartek, 19 lipca 2012

Leczo

Leczo to danie, które zawdzięczamy kuchni węgierskiej. Sycące, bardzo aromatyczne, w okresie letnim mogę je jeść non stop i nigdy mi się nie znudzi. Ważnym składnikiem tej potrawy jest oczywiście papryka, ale dobór mięs jest równie istotny. Ja preferuję leczo z kiełbasą. Jeśli macie ochotę możecie dołożyć również wędzony boczek lub słoninę, którą Węgrzy dodają to tej narodowej potrawy. 
Podejrzewam, że leczo każdy robi po swojemu, jak choćby nasz polski, tradycyjny bigos. Zostawiam Was z moim pomysłem, mając nadzieję, że będzie Wam smakowało.



SKŁADNIKI:
2 laski kiełbasy dobrej jakości
5 ząbków czosnku
2 duże cebule
duży kabaczek lub cukinia
kilka kolorowych papryk (ok. 5-6 sztuk w zależności od ilości porcji)
3-4 pomidory
papryka chili (ja użyłam tym razem pepperoni)
dobrej jakości ketchup lub przecier pomidorowy (dodaję sporą ilość na oko)
olej z pestek winogron
świeżo mielony pieprz
duża szczypta suszonej papryki chili
2 łyżeczki papryki słodkiej mielonej (używam pimenton)
szczypta suszonej bazylii i natki pietruszki






Rozgrzewamy duży garnek z kilkoma łyżkami oleju z pestek winogron. Wrzucamy posiekany czosnek (3 ząbki) i cebulę. Dusimy około 10 minut bez pokrywki.


Dodajemy pokrojoną w plastry kiełbasę bez flaka (ja zawsze zdejmuję). Chwilę smażymy i dolewamy odrobinę wody. Przykrywamy.

Wszystko razem mieszamy i dodajemy obrany ze skórki kabaczek, wydrążony z nasion i miąższu. Ja zazwyczaj robię to za pomocą łyżki, a następnie kroję kabaczek wzdłuż i w większą kostkę.

Garnek przykrywamy, dusimy, kabaczek puści sok w tym czasie. 
Paprykę przepoławiamy i oczyszczamy z nasion i białej błony. Myjemy i kroimy.


Wrzucamy do garnka i mieszamy. Możemy znów podlać odrobiną wody. Dodajemy również papryczkę chili lub pepperoni. Garnek przykrywamy.

Pomidory myjemy, należy je nakroić nożem od spodu i wrzucić do wrzątku na parę minut. Po tym czasie zdejmujemy z nich skórę i kroimy. Przekładamy do reszty warzyw w garnku.

Dodajemy przecier pomidorowy lub ketchup. Przeciskamy przez praskę pozostały czosnek. Mieszamy całość.


I przyprawiamy według upodobania. Gotujemy około 5 minut pod przykryciem.


Leczo podajemy w miseczkach, do tego chleb, który moczymy w sosiku. Niekiedy jadam również leczo z ryżem.
Nie ma lepszego obiadu latem, prawda?

Bon Appétit!





16 komentarzy:

  1. Uwielbiam :). Chociaż wolę wersję bezmięsną. Ale tak jak napisałaś- każdy leczo robi 'po swojemu' :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. To nasze polskie leczo zbyt wiele z tym węgierskim nie ma wspólnego. Nasze leczo to prędzej ratatuja z mięsną wkładką

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oryginalnego węgierskiego jeszcze nie jadłam! :) Ale swoje robię na wyczucie i jest naprawdę pyszne. Podejrzewam, że Węgrzy nasz polski bigos też zrobiliby po swojemu :)

      Usuń
  3. Prawda Agatko, nie ma nic lepszego na lato!
    Cudnie Ci wyszło, chętnie się wproszę na jedną miseczkę, jeśli pozwolisz? :)

    Faktycznie, na Węgrzech byłam mnóstwo razy i ani razu leczo w takiej polskiej postaci nie jadłam. Tam raczej jest dodatkiem do obiadu, a nie samym obiadem ;-)

    Serdecznie pozdrawiam,
    Edith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to wystarczający obiad, z podwójną dokładką w dodatku :) Więcej mi nie potrzeba do szczęścia :)

      Usuń
  4. O właśnie mi przypomniałaś, że jeszcze w te wakacje nie robiłam lecza. Najczęściej robię z kabaczka. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pyszny przepis, właśnie zrobiłam :)Beata

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też uwielbiam :) Kojarzy mi się z dzieciństwem i latem ! Muszę zrobić niedługo KONIECZNIE

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię i nie wiem dlaczego tak dawno nie robiłam.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. leczo jest świetne ;) u mnie w domu zalegają kabaczki, pora upichcić z nich lekki letni obiadek ;)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepyszne, rewelacyjny przepis. Będę do niego wracać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Biala papryka to podstawa wegierskiego lecza

    OdpowiedzUsuń
  11. Smacznie wygląda, no i ładnie podane :) Peperoni też się jak najbardziej nadaje :) Zapraszam na kilka moich przepisów na leczo :) http://leczo.net.pl

    OdpowiedzUsuń


Dziękuję wszystkim za komentarze :) Mam nadzieję, że moje przepisy przypadną Wam do gustu :)
Fotografujcie potrawy z moich przepisów i przesyłajcie na maila: boronappeetit@gmail.com